Hakerzy zaatakowali serwer policji
Hakerzy zaatakowali publiczny serwer policji. Wykorzystali najprostszą i jedną z najskuteczniejszych metod - zaczęli masowo wysyłać z kilku
komputerów sygnały do serwera. Ten się zatkał i strona na pewien
czas zniknęła z sieci - czytamy w "Rzeczpospolitej".
Takie próby zablokowania strony zdarzają się - przyznaje komisarz Zbigniew Urbański z Komendy Głównej Policji. Na szczęście ze względów bezpieczeństwa witryna nie ma żadnego połączenia z policyjną siecią komputerową. Tak więc dane gromadzone przez funkcjonariuszy nie były zagrożone.
Nieoficjalnie się mówi, że atak to zemsta za zamknięcie przez organy ścigania popularnej strony, z której można było pobrać napisy do filmów nielegalnie ściąganych z sieci - informuje dziennik.
Komputery polskich instytucji coraz częściej są celem ataków. Ich ofiarą padł resort obrony. Na początku roku na jego publiczne serwery skutecznie włamali się specjaliści z hacking.pl, który zajmuje się bezpieczeństwem w sieci. Zostawili informację o włamaniu i doradzili, by lepiej zabezpieczyć serwery - przypomina "Rzeczpospolita". (PAP)