Gwiazdki za wierność
Jak w kilka lat zostać dwugwiazdkowym generałem? - pyta "Trybuna". I odpowiada - trzeba mieć dobrego protektora. Dziennik zainteresował się szybkim awansem Zbigniewa Tłoka-Kosowskiego, byłego zastępcy generała Romana Polki, kiedy ten jeszcze był szefem GROM-u.
04.02.2008 | aktual.: 04.02.2008 06:28
Gazeta przypomina, że 17-go stycznia drugą gwiazdkę generalską przyznał Tłokowi-Kosowskiemu prezydent Lech Kaczyński. Okazją była rocznica wyzwolenia Warszawy przez Wojsko Polskie i Armię Radziecką. Co ciekawe - jak podkreśla "Trybuna" - o awans wnosił nie minister obrony Bogdan Klich, lecz wiceszef Biura Bezpieczeństwa Narodowego, Roman Polko - też dwugwiazdkowy generał.
Gazeta pyta, czym zasłużył się Tłok-Kosowski. Od 15-go sierpnia - jak pisze dziennik - kieruje on Inspektoratem Wsparcia Sił Zbrojnych w Bydgoszczy, gdzie dostał posadę na polecenie Polki. Jednak - jak ujawnia "Trybuna" - z jej informacji wynika, że generał niewiele czasu spędza w Bydgoszczy. Co chwilę bowiem jest wzywany do Warszawy.
Zdaniem dziennika awans generała Tłok-Kosowski jest sprzeczny z ustawą pragmatyczną i ustawą o służbie wojskowej. Gazeta ironizuje, że "to drobiazg", bo "nagroda za wierność się należy".(IAR)