Grupa trzymająca... rzeczkę
"Rzeczpospolita" pisze, że politycy oraz
biznesmeni związani ze Stowarzyszeniem "Ordynacka", KGHM Polska
Miedź oraz PZPN stworzyli fundację, na którą przekazywali
pieniądze z kierowanych przez siebie instytucji.
02.09.2005 | aktual.: 02.09.2005 11:04
W trakcie kilkumiesięcznego śledztwa "Rzeczpospolita" ustaliła, że pod niepozorną nazwą Fundacja Rzeki Jeziorki kryje się gąszcz powiązań towarzyskich i finansowych. Pierwsze skrzypce grają wiceminister skarbu Stanisław Speczik oraz jego brat Paweł.
To jednak tylko dwie z wielu prominentnych osób zaangażowanych w zdobywanie pieniędzy dla fundacji. W dokumentach pojawiają się m.in. także nazwiska prezesa PZPN Michała Listkiewicza oraz byłego wiceministra środowiska, prominentnego działacza "Ordynackiej" Krzysztofa Szamałka.
W ciągu kilku lat fundacja zdobyła darowizny oraz dofinansowanie projektów liczone w setkach tysięcy złotych. Jak na małą fundację, sponsorów ma zadziwiająco możnych i wpływowych. Do końca 2003 r. pieniądze dały jej m.in. PKN Orlen (40 tys. zł), Polkomtel 30 tys. zł), Prokom Software (20 tys. zł), Deloitte & Touche (20 tys. zł) oraz Polskie Sieci Energetyczne (15 tys. zł).
Ze względu na wpłaty od PKN Orlen, prawo zasiadania w zgromadzeniu fundatorów Fundacji Rzeki Jeziorki otrzymał były prezes koncernu Zbigniew Wróbel. Taki przywilej ma także kierujący Polkomtelem Jarosław Pachowski.
Listkiewicz i Szamałek są szczególnie zainteresowani działalnością fundacji, bo - tak jak Stanisław Speczik - mają na tym terenie działki. Sami przekazali fundacji niewielkie kwoty (Listkiewicz - 2,5 tys. zł, a Szamałek - 1 tys zł), jednak postarali się, aby pieniądze dorzuciły podlegające im instytucje. (PAP)