Grudzień`70: kolejna rozprawa
(PAP/Tomasz Gzell)
Generał Wojciech Jaruzelski kontynuuje w środę składanie zeznań w procesie dotyczącym wypadków na Wybrzeżu w 1970 roku. W warszawskim Sądzie Okręgowym kontynuowana jest rozprawa o kierowanie masakrą robotników. We wtorek prokurator skończył odczytywanie aktu oskarżenia.
13.03.2002 | aktual.: 22.06.2002 14:29
Generał Jaruzelski twierdzi, że nie wydał rozkazu strzelania do robotników. Poczuwam się do politycznej i moralnej odpowiedzialności za to, co się stało, ale nie jest to odpowiedzialność z aktu oskarżenia - powiedział przed sądem Jaruzelski. Od strzałów wojska i milicji zginęły wtedy 44 osoby.
Wojciech Jaruzelski po raz drugi składa wyjaśnienia, gdyż jest to nowy - od października 2001 roku - proces w tej sprawie. Generał odrzucił zarzuty zawarte w akcie oskarżenia. Uważa on, że akt oskarżenia jest pełen luk, błędów i manipulacji.
Zdaniem Wojciecha Jaruzelskiego wojsko i milicja strzelały w obronie koniecznej, gdyż - jak utrzymuje - bronili się przed rozjuszonym tłumem demonstrantów. Sprawcy działali w obronie koniecznej lub w stanie wyższej konieczności - powiedział przed sądem Jaruzelski.
Prokurator Bogdan Szegda, który przed warszawskim Sądem Okręgowym już dwa razy czytał akt oskarżenia, nie chce komentować wyjaśnień generała.
Proces 78-letniego Wojciecha Jaruzelskiego, który odpowiada za "sprawstwo kierownicze" masakry robotników na Wybrzeżu w 1970 roku rozpoczął się od nowa kilka tygodni temu, gdyż przerwa między rozprawami była dłuższa niż 35 dni .
Oprócz generała Jaruzelskiego oskarżonymi są Stanisław Kociołek, wicepremier PRL, generał Tadeusz Tuczapski, były wiceszef MON oraz dowódcy jednostek wojska, które tłumiły protesty. (miz)