Gowin: będę w Platformie anty-Piterą
Zbigniew Chlebowski ciężko skrzywdził PO. Na jego miejscu wystąpiłbym z partii, powiedział "Rzeczpospolitej" poseł Jarosław Gowin, członek zarządu krajowego Platformy. Mówiąc o sprawach na styku biznesu i polityki stwierdził, że będzie w pewnym sensie anty-Piterą Platformy.
W wywiadzie udzielonym gazecie, Gowin wyjaśnia dlaczego nie chciał zostać wiceprzewodniczącym klubu parlamentarnego PO. Powodem jest m.in. powierzenie mu obowiązków kierowania zespołem, który przygotuje kodeks etyczny Klubu PO.
W tym kontekście pada pytanie gazety czy Gowin "nie boi się, że będzie w klubie takim antykorupcyjnym kwiatkiem do kożucha jak Julia Pitera w rządzie".
Poseł zaprzecza wskazując, iż minister Pitera przygotowuje rozwiązania prawne, podczas gdy on - etyczne.
- Ona traktuje styk polityki i biznesu jako z natury podejrzany, ja nie wyobrażam sobie sensownego uprawiania polityki bez stałej współpracy z przedsiębiorcami. W pewnym więc sensie będę anty-Piterą - stwierdza Gowin.
Poseł PO zamierza walczyć z podejrzanymi spotkaniami "na cmentarzu", jednocześnie oczyszczając z nich unormowane konsultacje z przedsiębiorcami. Do współpracy przy rozwiązaniu tego problemu Gowin planuje zaprosić osoby będące wg niego autorytetami moralnymi jak Tadeusz Mazowiecki czy Wiesław Chrzanowski.