Polityka"Gosiewski jest jak samochodzik pancerny"

"Gosiewski jest jak samochodzik pancerny"

Przemysław Gosiewski jest jak samochodzik pancerny. On bardzo żyje pracą, pracuje od rana do nocy, pracownicy nie mają z nim łatwo, bo ma wymagania. On jest bardzo emocjonalny, dlatego decyzja o o zmianie funkcji szefa klubu PiS była dla niego przykra - powiedział "Gość Radia Zet" europoseł PiS Tadeusz Cymański.

08.01.2010 | aktual.: 11.01.2010 10:31

: Nie w Brukseli, a w Warszawie Tadeusz Cymański, gość Radia ZET z bractwa Prawa i Sprawiedliwości, witam serdecznie. : Serdecznie witam. : Jest pan szczęśliwym człowiekiem. : To mocno powiedziane, oj ostrożnie ze słowami, szczęście... : Jak to, być eurodeputowanym a posłem to duża różnica. : Szczęście to jest, jak ktoś chyba napisał, nie wiem, może Tatarkiewicz czy ktoś, bo wielu ludzi o tym mówiło to jest satysfakcja z dobrze spędzonego życia. To jest mocne słowo. Natomiast jestem zadowolony, jestem radosny, pogodny, w tym sensie tak, to nie chodzi o to żeby tutaj się certolić ze słówkami takie, siakie czy owakie, ale tak... : Inne życie. : Ale tak, widzi mnie pani pogodnego, a ponadto jest ranek. : Panie pośle, inne życie, tak. : Rano jestem zawsze na chodzie. Tak, jest rzeczywiście... : Nikt pana nie śledzi... żadne tabloidy, może pan sobie robić co pan chce w Brukseli, prawda. : A któż to wie, któż to wie, pani redaktor, drodzy państwo. : A tutaj wyszedł pan ze sklepu monopolowego od razu zdjęcie,
prawda. : Coś w tym jest, no musimy być na to przygotowani, ale trzeba tak żyć żeby się nie dać. : A w Brukseli wolność, wszystko można. : Ale długie rączki "Faktu” i tam dotrą prędzej czy później, ja myślę, że nas tam nie puszczą. Ale nie żyjemy w stresie. Proszę bardzo, przyjeżdżajcie. : Ale tu stres, stres, nie – tu był stres. : Jest coś w tym niedobrego, że w ogóle ocena polityków jako takich, sejmów i posłów w szczególności i brak reakcji nad czym bardzo bolałem i boleję, nie na krytykę, bo ona jest potrzebna nam, a szczególnie potrzebna i pożądana i dopuszczalna, jak najbardziej, natomiast krytykanctwo, czyli nieprawdziwe, wierutne czasami bzdury i oczernianie, obniżanie tego autorytetu, było nie było władzy, no takiej, siakiej czy owakiej, bo burmistrz, wójt, poseł, ale jesteśmy państwem demokratycznym i powinniśmy pilnować różnicy między wolnością i prawem do krytyki, również mediów oddzielać od chłamu, od kłamstwa. A niestety zdarza się to, może nie chcę tutaj opatrywać jakimiś adresami, ale tego mi
akurat nie żal. : Dobrze, prawdą jest, że Przemysław Gosiewski był zrozpaczony po tym, jak przestał być szefem klubu Prawa i Sprawiedliwości, że płakał? : Roztropna odpowiedź to jest taka, że był bardzo wzruszony, to potwierdzili koledzy. Był wzruszony, bo on jest emocjonalny, przecież tyle lat z Przemkiem i on bardzo żył, on żyje pracą, można o Przemysławie, mówią przeciwnicy różne rzeczy, natomiast to był rzeczywiście, jak to się mówi, samochodzik pancerny i on od rana do nocy, nie mieli z nim łatwo pracownicy nie w sensie jako człowieka, ale wymagania. : Był wymagający, tak. : Do nocy, do nocy i on po prostu był i jest człowiekiem ogromnej pracowitości i żył tym bardzo. I ta decyzja... : To przykra... : No jak każde odejście. : Współczuje mu pan? : Trochę tak. : A czy prezes nie zachował się wobec niego okrutnie? : Nie. Myślę, że nie, bo Gosiewski zbyt wiele lat jest w PiS i wie, że twarde decyzje zdarzają się i dobry żołnierz, a przywódca w szczególności musi być do wymarszu gotowy nawet w nocy. : Ale
pokazuje dzisiaj, chyba "Super Express”, że już sam sobie robi zakupy, już nie ma sekretarki, już nie ma tego pokoiku ciepłego. : Ale taka zmiana dekoracji jest o tyle może gorsza... : ...szofera. : ale i lepsza, że człowiek nie powinien zapominać, że wspina się czasami człowiek długo, a spada się w jeden moment i to nie jest może spadek, bo on ma bardzo funkcję ważną, natomiast był... : Ale jest ktoś, kto przyciska ten przycisk, powoduje spadek. : Tak, tak, ale ja tej metafory i się trzymam, nie dlatego żebym był zachwycony organizacją i porównaniem do wojska, ale to jest twarda rzeczywistość. Decyzje są, wiemy, jak jest i Przemek, każdy powinien być z tym przygotowany. Czasami się zdarzają dobre scenariusze, czasami gorsze. Ja myślę, że on był bardzo zżyty i ta praca, którą teraz otrzymał, ta funkcja, bardzo eksponowana również i wiceszef partii, ale jednak klub to jest klub i w tym sensie myślę, że było mu żal i nie potrafił tego ukryć. Ja to tak odczytuję. Nie rozmawiałem z nim, zastrzegam i to jest moje
wrażenie a nie wiedza. : Tadeusz Cymański jest dzisiaj gościem Radia ZET, czy według pana klub Prawa i Sprawiedliwości powinien głosować jeżeli będzie wniosek za odwołaniem minister Kopacz, która jak wiemy, której podlega Narodowy Fundusz Zdrowia, był bałagan w szpitalach onkologicznych, co pokazały "Fakty”, z tego powodu, że było niejasne rozporządzenie dotyczące chorych leczących się na raka metodami niestandardowymi. : Pani redaktor, między bajeczki włożyć i każdy, pani jako dziennikarz, ja jako poseł no można interpretować, ale tam było – przepraszam za słowo – jak byk napisane i dyrektorzy szpitali, nikt choremu, nieprzytomnemu ze strachu by nie odmówił, gdyby miał wątpliwości interpretacyjne. I nie za to, że to się zdarzyło, bo to się może zdarzyć jeżeli to był błąd, ale udawanie Greka, że coś tam było. Zresztą w pani programach również pani o to pytała i trzeba mieć odwagę, właśnie u nas tego brakuje, nie chcę tutaj się teraz pastwić, bo to z Platformy akurat ludzie i nam wygodnie, ale rzeczywiście
sprawa ma posmak, a już niezwykle niefortunne, ktoś mi powiedział, że jak chce kogoś Pan Bóg ukarać to mu rozum odbiera, no ukaranie tą pensją, to jest kolejna prowokacja. No chyba premier trochę tutaj jakoś się pomylił, no bo co to jest. : Mówi pan o tym, że szef NFZ ma mieć odebraną jedną pensję. : Tak, przypomnijmy słuchaczom, że to jest sankcja, w takiej sprawie z uwagi nawet na charakter pensja jest płachtą czerwoną, no może nie na byka, ale na tych chorych ludzi. Uważam, że to trzeba tutaj powiedzieć, a poza no nie pierwsza wpadka. : Dobrze, ale czy według pana klub powinien poprzeć jeżeli będzie taki wniosek, albo złożyć wniosek o odwołanie minister Kopacz. : Moim zdaniem tak, ale nie chcemy teraz, kiedy tutaj hazard leci, tutaj są kolejne sprawy na widoku, mamy ten dystans, nie chcemy – zresztą siła złego na jednego, oni sobie z tego nic nie robią. To samo zresztą uważa SLD, które się waha nad tą propozycją, ale mi się wydaje, że opinia publiczna tutaj jest najważniejsza. I oczekujemy od Platformy
żeby wreszcie się jakoś otrząsnęła, no jest wina, jest kara, to nie chodzi o pomstę. : Czy pani minister powinna zachować się honorowo i podać się do dymisji. : Moim zdaniem, w Polsce to rzadko się zdarza, ale przynajmniej powinna to powiedzieć, że stawia się do dyspozycji, dać wyraźnie do zrozumienia, że czuje winę i to głęboką. : A czy prawnie można odebrać pensję, jak to zostanie zrobione, prawnie. : Nie jestem prawnikiem, ale to już ktoś obśmiał, że – ale to nie pierwszy raz, nie takich rzeczy Platforma nie wie i jej liderzy, no pani redaktor, no kodeks pracy. : Właśnie, jak to jest w kodeksie pracy, można tak zrobić. : To tylko pokazuje, że najciemniej pod latarnią i te wielkie postaci tutaj, akurat mi wygodnie mówić, bo to akurat.... : Ale może to jest pretekst do tego, że pan Jacek Paszkiewicz odejdzie z tej funkcji, bo przez dwa tygodnie będzie sprawdzany, będzie specjalna komisja sprawdzała, co tam się dzieje, w NFZ i może... : Aaa, ciepło, ciepło, dobry trop, pewni nie jesteśmy, ale to bardzo,
ławeczka króciutka, a poza tym, kto chce główkę kłaść, przecież tutaj jeszcze nie powiedziano jednej rzeczy i w tych programach mi tego bardzo brakuje, trzeba powiedzieć o pieniądzach, NFZ – zapaść finansowa. Rozmawiałem z kilkoma ludźmi z NFZ, no po prostu jest dramatyczna, przecież nie ukrywajmy, a z dializami to co, też problemy interpretacyjne, że nie ma nocnych dyżurów. Sięgnijmy głębiej. A więc szukanie dramatyczne pieniędzy kosztem chorych ludzi. : Panie pośle, pan się zaszczepił, bo eurodeputowani mogli się za darmo szczepić. : Nie, nie, nie zaszczepiłem się, byłem tak zagoniony, a poza tym złego diabli nie biorą i w ogóle jakoś mi się wydaje, że przez całe życie nie chorowałem i nie chce mi się wierzyć żeby ta świńska, czy ta ptasia mnie dopadła. Ale to nie dlatego... : A dobrze zrobiła pani minister, że nie kupiła szczepionek? : Czas pokaże, ale myślę sposób tych decyzji był niewłaściwy, bo to, że w tej chwili my nigdy nie kwestionowaliśmy, że koncerny są zainteresowane sprzedażą ogromnych ilości,
jedno drugiego nie wyklucza, natomiast możliwości dla chcących, chcących kupić i zaszczepić, to już jest zaniedbanie rażące. : Mówi eurodeputowany Tadeusz Cymański, a teraz przebiegamy na www.radiozet.pl i porozmawiamy o seksie i o hazardzie. .

Źródło artykułu:WP Wiadomości
Wybrane dla Ciebie
Komentarze (0)