Gorzów: stan dzieci stabilny
Stan dwójki dzieci najbardziej poszkodowanych w piątkowym wypadku w Deszcznie koło Gorzowa jest nadal ciężki, ale stabilny. Jedno z nich - dziewczynka - nadal nie odzyskała przytomności. Chłopiec jest przytomny, ale oddycha przy pomocy respiratora.
25.09.2004 | aktual.: 25.09.2004 20:54
Doktor Jerzy Czyżewski ze szpitala w Gorzowie poinformował Radio Zachód, że dzieci mają obrażenia głowy, narządów wewnętrznych: klatki piersiowej i jamy brzysznej.
W szpitalu nadal przebywa 15 osób rannych w wypadku. Zastępca dyrektora szpitala Stanisław Baliński poinformował, że większość poszkodowanych ma złamania. Cztery osoby mają lekkie obrażenia.
Przyczyną karambolu w Deszcznie, gdzie zginęło troje gimnazjalistów, mógł być błąd kierowcy busa. Nieoficjalnie wiadomo, że do tragedii doszło w chwili, gdy jeden z pojazdów zjeżdżał na pobocze drogi. Jadące za nim w kolumnie samochody prawie się zatrzymały. Autobus rozpoczął wówczas wyprzedzanie, jednak z przeciwka jechał samochód ciężarowy. Kierowca busa, chcąc uniknąć czołowego zderzenia, zjechał na lewe pobocze. Ciężarówka mimo to uderzyła w bok autobusu.
W odpowiedzi na apel wojewody gorzowianie oddali ofiarom wypadku ponad 13 litrów krwi.