Google obudził Microsoft
Trudno w to uwierzyć, ale dopiero sukces Google'a otworzył oczy Microsoftu na potencjał gospodarczy tkwiący w reklamach w Internecie. "To był sygnał do przebudzenia się Microsoftu" - powiedział Ray Ozzie, który zastąpił Billa Gatesa na stanowisku Głównego Architekta Oprogramowania.
Późne przebudzenie się giganta ma swoje konsekwencje. W ubiegłym roku wpływy Google'a z reklam internetowych wyniosły 10,6 miliarda USD. Tymczasem internetowy oddział Microsoftu przyniósł 2,3 miliarda dolarów straty.
Analitycy uważają, że zadaniem Raya Ozziego będzie teraz przemyślenie strategii Microsoftu, który chce odegrać znaczącą rolę na rynku internetowej reklamy. Koncern, który swoją potęgę zbudował na oprogramowaniu sprzedawanym w wersjach box, będzie musiał teraz rozwijać również programy dostępne za pośrednictwem Sieci. Musi jednocześnie konkurować z takimi gigantami jak Google czy Yahoo, ale jednocześnie nie może się to odbyć kosztem "pudełkowego" software'u.
Firma z Redmond chce, by oprogramowanie zainstalowane na pecetach uzupełniało się z tym, dostępnym w Sieci. "To coś więcej niż po prostu wzięcie programów z komputera i wrzucenie ich w Internet" - mówi Ozzie.