PolskaGniew żałoby

Gniew żałoby

Bydgoski „Nordost” – terroryści w teatrze.
Trzy kobiety w czerni, krzesło, mikrofon. Także monitory, ale niepotrzebne: teatr jest tu wycofany, dyskretny.

10.12.2007 | aktual.: 10.12.2007 10:28

Trzy przeplatające się narracje – Czeczenki (Dominika Biernat)
opanowującej wraz z komandem musicalowy teatr w sercu Moskwy, Rosjanki (Beata Bandurska)
uwięzionej wewnątrz teatru-, drżącej o siebie i wnuczkę oraz Łotyszki (Anita Sokołowska), która towarzyszy grupie odbijającej zakładników i widzi, jak nieudolna i tchórzliwa akcja prowadzi do zagłady zarówno napastników, jak i uwięzionych. Trzy monologi natężane do krzyku i chłodzone do kapaniny bezradnych słów. Precyzyjne, chociaż dramaturgię generuje tu samo zdarzenie w teatrze na Dubrowce sprzed pięciu lat: splot nienawiści, bezradności oraz wielkopańskiej pogardy dla życia ze strony tych, którzy mieli to życie ratować. Teatr działa tu tylko jako przekaźnik scenicznego reportażu, przejmującego, choć wyczyszczonego z brudu autentycznego przekazu. Nie chce przekształcać artystycznie tematu, odkłada na bok ambicje twórcze. Służy niewątpliwie szlachetnej sprawie. I nawet ktoś, komu taka redukcja funkcji sztuki nie całkiem jest w smak, musi przyznać, że siła
wymowy bydgoskiego spektaklu jest piorunująca.

Jacek Sieradzki

„Nordost” Buchsteinera, przekład Adam Nalepa, opracowanie tekstu i reżyseria Grażyna Kania, scenografia Anna Met, muzyka Maciej Szymborski, reżyseria światła Robert Łosicki, Teatr Polski w Bydgoszczy

Źródło artykułu:WP Wiadomości
Wybrane dla Ciebie
Komentarze (0)