Gmina zbankrutowała
W czterotysięcznej gminie Brzozie na
Pojezierzu Brodnickim od świąt nie palą się latarnie, szkoły zajął
komornik, nie ma pieniędzy na pensje urzędników, nie ma wójta. Oto
pierwszy w Polsce samorząd bankrut - pisze "Gazeta Wyborcza".
14.04.2004 | aktual.: 14.04.2004 06:06
Roczny budżet gminy to 5,2 mln zł. Dług jest już większy i co dzień rośnie. Najwięksi wierzyciele, to energetyka, Telekomunikacja, a przede wszystkim ZUS (3 mln długu). Właśnie niepłacenie składek ZUS-owskich doprowadziło do postawienia przed sądem wójta Kazimierza Skowrońskiego, wybranego dzięki poparciu SLD. Prokuratura oskarża go, że razem z księgową zdefraudował gminne pieniądze przeznaczone na ubezpieczenie społeczne - podaje gazeta.
Oskarżony ponad tydzień nie pojawia się w pracy, wyłączył komórkę, nie odbiera telefonu domowego. Wczoraj na polecenie premiera zastąpił go były dyrektor PGR i naczelnik sąsiedniej gminy Mieczysław Jętczak - pisze "Gazeta Wyborcza".
Wierzyciele zajęli, a komornik opieczętował dwupiętrowy budynek urzędu gminy wraz z meblami i komputerami oraz budynek jedynego w okolicy gimnazjum. Urzędowe telefony jeszcze działają, ale za kilka dni mogą zamilknąć. Obniżono pensje nauczycielom i urzędnikom, niższe diety dostają radni, sołtysi w ogóle nie otrzymują wynagrodzeń. Nie wypłaca się zapomóg z opieki społecznej - wylicza dziennik.
Kontrolująca finanse gmin Regionalna Izba Obrachunkowa w Bydgoszczy mówi, że gdyby Jętczakowi nie powiodła się naprawa finansów, gmina może nawet zostać podzielona między ościenne - informuje "Gazeta Wyborcza". (PAP)