Głupiś, to płać
Nieudolni urzędnicy byłego dolnośląskiego
wojewody Ryszarda Nawrata, podarowali lekką ręką ponad trzy
miliony złotych. Chodzi o niemal 30 tys. mandatów kredytowych,
które uległy ostatecznemu przedawnieniu - donosi "Gazeta
Wrocławska". Dodaje, że tę radosną niefrasobliwość odkryli
inspektorzy NIK.
23.07.2003 | aktual.: 23.07.2003 06:50
To doprawdy irytujące, jak lekką ręką urzędnicy zrezygnowali z zasilenia budżetu kwotą ponad 3 mln zł - skomentował dla gazety ten fragment ustaleń związanych z kontrolą wykonania budżetu w Dolnośląskim Urzędzie Wojewódzkim dyrektor wrocławskiej delegatury Najwyższej Izby Kontroli Andrzej Myrta. Raport mówi bez ogródek: "Na skutek przedawnienia 27. 383 niezapłaconych mandatów kredytowych nielegalnie i niegospodarnie uszczuplono dochody budżetu na kwotę 3 mln 344 tys. zł". W 92% chodzi o mandaty policyjne, głownie związane z wykroczeniami na dolnośląskich drogach.
Zarzuty kontrolerów dotyczą nie tylko urzędników z wrocławskiej siedziby DUW. Podobną "sprawnością" wykazali się także ich koledzy z delegatur w Jeleniej Górze, Legnicy i Wałbrzychu. Efekt? Piraci drogowi dostali czytelny sygnał, że nie warto dawać łapówek policjantom. Wystarczy wlepiony przez drogówkę mandacik kredytowy najspokojniej wyrzucić do kosza od śmieci.