Globalny protest przeciw Tesco
"Gazeta Wyborcza" pisze, że protest w
obronie polskich pracowników tymczasowych w Tesco nabiera rozpędu.
Od początku sierpnia manifestacje zorganizowano w Irlandii i
Wielkiej Brytanii. W piątek pikietowane będzie Tesco w Polsce.
Po południu pod hipermarketami Tesco w Warszawie, Poznaniu, Gdyni i Szczecinie odbędą się pikiety solidarnościowe z dwoma Polakami zwolnionymi z Tesco w Irlandii - Radosławem Sawickim i Zbigniewem Bukałą.
To kontynuacja protestów, które przed kilkoma dniami zorganizowano m.in. w Liverpoolu, Glasgow, Nottingham, Leeds, Oksfordzie. Inicjatorem akcji na Wyspach był brytyjski związek zawodowy Transport and General Workers' Union, który zajął się m.in. obroną Polaków, którzy pracują w Wielkiej Brytanii i Irlandii.
Protestujący domagali się m.in. zatrudniania na kontraktach (czyli odpowiedniku polskich umów o pracę) osób, które są pracownikami tymczasowymi dłużej niż trzy miesiące. "Chcieliśmy pokazać ludziom, że nie muszą się godzić na pracę na złych warunkach, a Irlandczykom i Brytyjczykom - że nie muszą się obawiać konkurencji ze strony pracowników z nowej Unii" - tłumaczy gazecie Sawicki.
"Praca w hipermarkecie w Irlandii to zajęcie jak każde inne, pensja starczy na godziwe życie" - mówi Sawicki. "Pracownicy mają umowy o pracę, zagwarantowane prawa pracownicze, stałe normy i przerwy na papierosa" - dodaje.
Jednak obcokrajowcy, głównie z państw nowej Unii, są w gorszej sytuacji. Zatrudniani są przez agencje pracy tymczasowej i "wypożyczani" do pracy docelowej firmie. W praktyce oznacza to, że nie przysługuje im taka ochrona prawna jak etatowym i pracują więcej za mniejsze pieniądze.(PAP)