Giertych: wycofuję się z programu PiS
Postulaty nauki w szkole od szóstego roku
życia i obowiązkowej zerówki już dla pięciolatków, a nie jak
teraz sześciolatków, PiS zawarło w swoim programie i w planie
rządu "Solidarne państwo". Ale minister edukacji
Roman Giertych (LPR) zapowiedział nauczycielom, że z tego programu
MEN na razie się wycofuje - pisze "Gazeta Wyborcza".
30.05.2006 | aktual.: 30.05.2006 05:42
Zdecydowały względy finansowe. Uważam też, że o edukacji dzieci powinni decydować rodzice- mówi Giertych. Jarosław Zieliński (PiS), do niedawna wiceminister oświaty nie kryje zaskoczenia: _ Nie słyszałem, by rządowy program został odwołany! Przed moim odejściem dokumenty umożliwiające pilotażową zerówkę dla pięciolatków były gotowe. Mieliśmy na to 62 mln zł._
W Polsce tylko jedna trzecia dzieci w wieku 3-5 lat chodzi do przedszkoli. To najniższy wskaźnik w Europie. Fatalnie jest na wsi, gdzie z oświaty przedszkolnej korzysta co dziesiąte dziecko. Polskie dzieci najpóźniej w Europie (mając siedem lat) zaczynają też szkołę. W większości krajów UE do pierwszej klasy ruszają sześciolatki.
W całej Europie dzieci zaczynają edukację coraz wcześniej, by wykorzystać czas, gdy człowiek rozwija się najszybciej. Szuka się sposobów na fajną naukę-zabawę. Ale nie u nas. I dlatego u nas coraz szerzej otwierają się edukacyjne nożyce. Dzieci z biednych gmin, z ubogich rodzin, dzieci bezrobotnych przychodzą do zerówki najczęściej bez żadnej edukacji. Na przedszkole ich nie stać albo w gminie go nie ma. Są tak bardzo z tyłu, że już nie dogonią.
Argumenty Giertycha i jego zastępców o wyższości rodziny nad szkołą to ideologiczne ple-ple. Staje się groźne, gdy daje alibi dla opóźniania edukacyjnej pogoni za światem - komentuje "Gazeta Wyborcza".