Trwa ładowanie...
13-10-2006 02:50

Giertych stawia ultimatum

Lider LPR Roman Giertych
przedłożył premierowi Jarosławowi Kaczyńskiemu listę blisko 100
działaczy, którzy według niego nie powinni znaleźć miejsca na
listach PiS w wyborach samorządowych -
informuje "Nasz Dziennik".

Giertych stawia ultimatumŹródło: AFP
d2mjq3w
d2mjq3w

Wszyscy "wycięci" to dawni działacze Ligi, którzy w proteście przeciw praktykom obecnego wicepremiera odeszli z LPR i utworzyli Ruch Samorządowy. Część z tych osób usunięto wczoraj z list na kilka godzin przed ich formalnym zarejestrowaniem. Za aprobatą szefostwa PiS. Ten sam manewr został przeprowadzony w odniesieniu do ludzi Wojciecha Mojzesowicza. W tym przypadku na życzenie Andrzeja Leppera.

W kwietniu, gdy władze LPR zdecydowanie opowiadały się przeciwko koalicji z PiS, grupa kilku posłów z Anną Sobecką i Bogusławem Kowalskim na czele opuściła szeregi Ligi i jako Narodowe Koło Parlamentarne negocjowała umowę koalicyjną. Choć Giertych zapowiadał, że nie znajdzie się z nimi w jednym układzie, nie wybrzydzał, gdy został wicepremierem i ministrem edukacji. Nigdy jednak nie ustał w staraniach, by "rozłamowcy" zostali przykładnie ukarani.

PiS jednak zawsze zapewniało, że nie pozwoli ich skrzywdzić. Jak się okazuje - do czasu. Nawet czołowi politycy PiS mówią, że w okręgach, w których mają secesjonistów Ligi, interweniują władze partii. Tak usunięto, tuż przed rejestracją listy, m.in. Macieja Eckardta.

Sekretarz generalny PiS Joachim Brudziński w rozmowie z "ND" potwierdził całą operację, zbagatelizował jednak jej skutki, stwierdzając, że to "dla dobra koalicji". Jeśli PiS nie dotrzyma słowa, to jak będzie wyglądało w oczach naszego elektoratu? Jak ludziom powiedzieć, by popierali PiS, jeśli jego obietnice okażą się kłamstwem? - powiedział "ND" nam jeden z byłych polityków LPR. (PAP)

d2mjq3w
Oceń jakość naszego artykułu:
Twoja opinia pozwala nam tworzyć lepsze treści.

WP Wiadomości na:

Komentarze

Trwa ładowanie
.
.
.
d2mjq3w
Więcej tematów