Giertych daje medale za pokłony
Minister edukacji Roman Giertych ignoruje
Związek Nauczycielstwa Polskiego, lecz nie dotyczy to prezesa ZNP
z Wadowic Górnych. Z Czesławem Wyzgą, który jest zafascynowany
giertychowską wizją szkoły, minister miał spotkać się osobiście w Krakowie - pisze "Trybuna".
Jak się dowiaduje "T", miał obiecać, że wskazanym przez niego osobom przyzna Medale im. Komisji Edukacji Narodowej, których pożałował około 300 kandydatom zgłoszonym przez ZNP.
Prezes Wyzga to były nauczyciel języka rosyjskiego, a w poprzednich wyborach samorządowych kandydat koalicji SLD-Unia Pracy na radnego w powiecie mieleckim. Dziś, gdy cały ZNP wojuje z pomysłami Giertycha, prezes Wyzga składa liderowi LPR głęboki pokłon za "dokonania w zakresie modernizowania systemu oświaty".
"Solidaryzując się z Pańskimi planami zmierzającymi do przywrócenia w szkole wartości spod sztandaru Bóg-Honor-Ojczyzna, prosimy Pana Ministra o stanowisko na piśmie, jak w oczach ministerstwa będą traktowani członkowie takich ogniw jak nasze, dla których Pańskie idee są bliskie" - napisał w ociekającym wazeliną piśmie do ministra. List trafił na jedną ze stron internetowych Ministerstwa Edukacji.
Na odpowiedź na swój wiernopoddańczy akt prezes z Wadowic Górnych (nie mylić z papieskimi) nie musiał długo czekać. Według informatorów "T", w kilka dni po publikacji listu na jednej ze stron internetowych MEN, do Wyzgi odezwał się sam Giertych. Zaprosił układnego działacza do Warszawy, lecz ostatecznie do spotkania miało dojść w ostatnią sobotę w jednym z krakowskich biur poselskich Ligi Polskich Rodzin. Wyzga miał otrzymać obietnicę, że w zamian za poparcie dla polityki ministra będzie mógł wskazać kandydatów do Medalu im. KEN.
Władze ZNP już zajęły się sprawą. Chcą zbadać, czy list pochwalny do Giertycha był rzeczywiście tworem całej wadowickiej organizacji, czy tylko jej prezesa. (PAP)
Więcej: Trybuna - Medale za pokłony?