Gen. Gągor numerem 2 w NATO?
Polska liczy, że w zamian za zgodę na instalację tarczy antyrakietowej w naszym kraju USA poprą polskiego kandydata na najwyższe stanowisko
wojskowe w Pakcie Północnoatlantyckim - powiedział "Wprost" jeden z
członków naszego rządu. Chodzi o funkcję przewodniczącego Komitetu
Wojskowego NATO. Oficjalnym kandydatem na to stanowisko jest gen.
Franciszek Gągor, szef Sztabu Generalnego Wojska Polskiego.
16.07.2007 11:54
Kilkuletnie przewodnictwo naczelnego organu wojskowego sojuszu mogłoby trwale wzmocnić pozycję naszego kraju w NATO - przez wpływ na planowanie strategiczne, operacyjne i polityczne paktu, jaki ma przewodniczący komitetu. Dlatego Polska prowadzi szeroko zakrojony lobbing na rzecz kandydatury gen. Gągora.
Oficjalnym kontrkandydatem generała jest szef sztabu generalnego sił zbrojnych Włoch, adm. Giampaolo di Paola. Na korzyść Polaka - jak twierdzą rozmówcy "Wprost" - przemawia m.in. dobra znajomość funkcjonowania Komitetu Wojskowego NATO (w latach 2004-2006 Gągor był stałym przedstawicielem Polski w tym gremium) i stosunkowo młody wiek - 56 lat (włoski admirał jest starszy o siedem lat).
Zabiegając o poparcie dla kandydatury Gągora, przedstawiciele rządu uzyskali dotychczas przychylne deklaracje ze strony 12 państw. Za Włochem zamierza głosować pięć krajów południowych, m.in. Grecja. Z powodu tej ostatniej na Polaka może postawić Turcja. Do grupy niepewnych zaliczana jest Bułgaria.
Jarosław Jakimczyk