Gdzie była policja?
W niedzielną noc powtórnie został zdewastowany Pomnik Sybiraków, stojący pod mostem ich imienia nad Kamienicą w Nowym Sączu (w ciągu ul. Tarnowskiej). Ma zostać odsłonięty 17 września, w 66. rocznicę napaści Sowietów na Polskę. Tym razem policja zna nazwisko barbarzyńcy.
31.08.2005 | aktual.: 31.08.2005 08:05
W zeszły czwartek wandale wyrwali kilkanaście bukszpanów, którymi obsadzono wybrukowany placyk pod monumentem. W piątek dosadzono iglaki. W niedzielę z pomnika zniknęły nie tylko bukszpany, ale również godło Sybiraków. Stylizowany orzeł z mosiądzu odlano w firmie Newag. Na szczęście godło odnalazło się, ale na wszelki wypadek zdemontowano też tablicę, która zostanie przyklejona mocniejszym klejem.
- W trakcie awantury, jaką urządziłem w mieście, do Straży Miejskiej zgłosiła się pewna mieszkanka Przetakówki. O północy wyprowadzała psa na spacer i spłoszyła chuligana. Uciekając, wyrzucił on godło w krzaki i ta pani nam je przyniosła - mówi Lech Traciłowski z sądeckiego Urzędu Miasta. Wczoraj Traciłowski poruszył niebo i ziemię. Prezydent Józef A. Wiktor natychmiast poprosił do siebie komendanta Straży Miejskiej i wykonał "ostry telefon" do komendanta Policji.
- Królewskie miasto Nowy Sącz, a żulia próbuje nam narzucić swoje porządki - denerwuje się Traciłowski. Poirytowania nie krył wczoraj także radny Robert Sobol, na kórego wniosek przeprawie nad Kamienicą nadano wiosną tego roku imię Sybiraków. - Chyba zaciągniemy warty pod pomnikiem. Będziemy go pilnować dzień i noc. Bolszewicy nie złamali Sybiraków, a chuligani dadzą im radę. Nie dopuścimy do tego! - odgraża się Sobol.