Gazeta Polska
Wyczyny pani prokurator od Rywina
Prokurator Anna Baranowska, prowadząca obecnie śledztwo w sprawie tzw. afery Rywina, w innej głośnej sprawie (warszawskiej spółdzielni Dembud) proponowała jednemu ze świadków podpisanie części zeznań in blanco - podaje "Gazeta Polska".
W październiku 2000 r. grupa kontrolerów z warszawskiego Urzędu Dzielnicy Śródmieście złożyła doniesienie o popełnieniu przestępstwa przez tamtejszych urzędników. Chodziło o przetarg na 3,5 tys. m kw. gruntu przy ulicy Granicznej. Wygrała go Spółdzielnia Mieszkaniowo-Budowlana Dembud, mimo że zaoferowała cenę o 29 mln zł niższą niż najwyższa zgłoszona w konkursie. Wykonanie przetargu zleciła Anna Wysocka, dyrektor zarządu dzielnicy.
Jak podała gazeta, prowadząca sprawę prokurator Anna Baranowska zapoznała się z dokumentami kontrolnymi i wszczęła dochodzenie dopiero... w grudniu. 3 kwietnia 2001 r. Baranowska umorzyła sprawę, ponieważ uznała, że nie zostało popełnione przestępstwo.
Anna Wysocka opowiedziała gazecie o przebiegu przesłuchania, na które została wezwana przez prokurator Baranowską. Według niej, prokurator poinformowała ją na początku przesłuchania, że zajmuje się wielkimi sprawami, w których w grę wchodzą grube miliony i że sprawa Dembudu jest dla niej mało istotna. Dodała, że jej zdaniem doniesienie do prokuratury było bezprawne.
Wysocka - jak podaje tygodnik - odniosła wrażenie, że prokurator trzymała stronę osób, które odpowiadały za przetarg i starała się zmniejszyć determinację świadka w potwierdzeniu zarzutów. (mk)