Gapowicze spłacają dług
Rekordzista wyjął z kieszeni 1220 złotych i opłacił zaległe kary za jazdę na gapę. Jak informuje "Głos Szczeciński" mieszkańcy obarczeni długiem za jazdę bez biletu
szturmują kasy, by nie trafić do Krajowego Rejestru Długów.
Zaległości pasażerów na gapę wobec Zarządu Dróg i Transportu Miejskiego wynoszą kilka milionów złotych. To przez to, że przyłapani w komunikacji miejskiej bez biletu nie zapłacili w terminie kar. Miasto dług chce odzyskać, więc kilka tygodni temu podpisało umowę z Krajowym Rejestrem Długów. Wystarczy, że "wisisz" ZDiTM 200 zł, a możesz trafić na czarną listę osób, którym bank może odmówić kredytu, a sklep sprzedaży tostera na raty.
W porównaniu z poprzednimi miesiącami odnotowaliśmy ok. 40 proc. wzrost wpływów z racji opłacenia zaległych kar za jazdę bez biletu - mówi Andrzej Kuc, kierownik działu kontroli biletów ZDiTM. Jest duża liczba pasażerów, którzy dzwonią, piszą, przychodzą i pytają o to, czy nie mają wobec nas zaległości i jakiego rzędu to jest dług. Pierwsi dłużnicy trafią do rejestru już w lutym.(PAP)