Gajówka pani poseł
Miejscowi o tej posiadłości opowiadają cuda. Podobno są tam nawet schody na ostaniec. Sprawdziliśmy - schodów nie ma. Tym niemniej do końca roku posłanka SLD Maria Gajecka-Bożek z Zawiercia, lekarz z zawodu, musi udawać, że jest także... leśnikiem.
Jej nowy, okazały dom w Żerkowicach stoi w urokliwym zakątku Parku Krajobrazowego "Orlich Gniazd". W miejscowym planie zagospodarowania przestrzennego działki pani poseł są gruntami leśnymi, częściowo - mieszkalnymi (kiedyś stała tu altana). Władze Zawiercia przekwalifikowały grunty. Nowy plan obowiązywać będzie od 2004 roku i zakłada, że teren ten jest przeznaczony pod budownictwo letniskowe i rezydencjonalne.
Pozwolenie na budowę wydano pani poseł legalnie - poinformował nas prezydent Zawiercia Ryszard Mach, a inwestycja, na którą wyraził zgodę, nosi nazwę: "gospodarstwo leśne - jednorodzinny budynek mieszkalny".
- To jakieś nadużycie - uważa Zbigniew Radecki z Regionalnej Dyrekcji Lasów Państwowych w Katowicach. Gospodarstwo leśne to sadzenie drzew i szkółki leśne, a budynek mieszkalny to - jego zdaniem - gajówka.
- Ja tu sadzę drzewa, mam sadzonki - mówi poseł Gajecka-Bożek. Sadzi wyłącznie dla własnej przyjemności, choć ma - jak twierdzi - uprawnienia rolnicze i leśnicze.
Problem pani poseł polega również na tym, że w trzech kolejnych oświadczeniach o stanie majątkowym w rubryce "gospodarstwo rolne", wpisała - "nie posiadam", a w rubryce "inne nieruchomości" - nie ma słowa o ziemi, na której stoi jej dom, a chodzi o grunty o łącznej powierzchni ponad 7.000 m kw. Dlaczego nie ujawniła tego faktu? Mówi, że... zapomniała, gdyż grunt ten ma już prawie 25 lat.
Teresa Semik