Fiskus oszalał!

Wibratory, dmuchane lale, sztuczne pochwy, penisy i wiele innych seksualnych gadżetów jest objętych zerową stawką podatku VAT. Dlaczego? - pyta "Super Express" i odpowiada: bo zostały zakwalifikowane do grupy artykułów higienicznych dla niemowląt, artykułów higienicznych i farmaceutycznych.

Tymczasem od początku przyszłego roku 22-procenową stawką podatku VAT obłożone będą między innymi przybory szkolne, artykuły dziecięce, prasa i korzystanie z Internetu.

Gazeta wyjaśnia, że o takim, a nie innym przyporządkowaniu towarów z sex-shopów zdecydował Ośrodek Interpretacji Standardów Klasyfikacyjnych GUS. Ministerstwo finansów twierdzi tymczasem, że na produkty erotyczne jest 22-procentowa stawka podatku VAT. Rzeczywiście jest, ale problem w tym, że wszystkie erotyczne gadżety dawno zostały zaszeregowane do innych grup i nikt tego do tej pory nie zweryfikował. Czy można to zmienić? Teoretycznie sami przedsiębiorcy z branży erotycznej mogliby się zwrócić do GUS o zmianę kwalifikacji. Tylko że nie mają w tym żadnego - za przeproszeniem - interesu - pisze dziennik.

Wybrane dla Ciebie
Komentarze (0)