PolskaFirma przypalana żelazkiem

Firma przypalana żelazkiem

W 2002 r. firma handlowa Eurotool
sprowadziła z Chin części do produkcji żelazek. Teraz fiskus
domaga się od niej 3 mln zł opłaty celnej. Sprawę opisuje "Kurier
Szczeciński".

17.03.2006 | aktual.: 17.03.2006 07:14

Kilkuletni spór zakończy się w sądzie, ale czy jego rozstrzygnięcia spółka dotrwa? Eurotool powstał w Bezprawiu k. Kołobrzegu 7 lat temu. W 2003 r. firmę prześwietlił Urząd Kontroli Skarbowej. Zajął się m.in. weryfikacją rozliczeń celnych spółki za sprowadzone rok wcześniej z Chin towary.

W związku z wynikiem kontroli naczelnik Urzędu Celnego w Koszalinie wszczął postępowanie, czy na sprowadzone komponenty, z których inna firma wyprodukowała dla Eurotoolu żelazka, należało zastosować dodatkową opłatę celną. Po kilkunastu miesiącach urząd uznał, że nie był to import części, tylko niemal gotowych żelazek. I zażądał 3 mln zł.

Według prezesa firmy, naczelnik UC nie przeprowadził należytej weryfikacji danych i dokumentów. Doradca podatkowy, do którego zwróciła się firma, prof. Witold Modzelewski uznał, że postępowanie naczelnika było obarczone błędami i nie miał on przesłanek do wydania takiej decyzji. Eurotool odwołał się więc do dyrektora Izby Celnej w Szczecinie. Dyrektor IC uznał, że powołani przez niego biegli nie wypowiedzieli się jednoznacznie, czy był to montaż prosty czy złożony. Stąd "jest zobowiązany do samodzielnego rozpoznania zakresu czynności montażowych".

Spór pomiędzy organem podatkowym a firmą może rozstrzygnąć Wojewódzki Sąd Administracyjny. Kilkuletni spór sprawił jednak, że sytuacja finansowa spółki nie jest dobra. Z 46 pracowników dziś pracuje tam 26, a i im - jak informuje "Kurier Szczeciński" - grozi bezrobocie.

Źródło artykułu:PAP
Wybrane dla Ciebie
Komentarze (0)