Fikcyjne zwolnienia za łapówki?
Trzech lekarzy prywatnej poradni w Łodzi jest
podejrzanych o wystawianie za łapówki "lewych" zwolnień
pracownikom kilku firm. Jednorazowo łapówki sięgały
kilkudziesięciu złotych. Straty ZUS oszacowano na co najmniej 25
tys. zł.
07.05.2009 | aktual.: 07.05.2009 11:30
Według policji, lekarze wystawiali fikcyjne zwolnienia lekarskie bez przeprowadzania wymaganych badań, a czasem nawet bez wizyty pacjenta. - Z zebranego do tej pory materiału dowodowego wynika, że mają oni na swoim koncie łącznie 110 czynów korupcyjnych - poinformowała podinsp. Joanna Kącka z łódzkiej policji.
Śledztwo w tej sprawie od roku prowadzili policjanci z wydziału do walki z korupcją i Prokuratura Łódź-Bałuty. Śledczy przedstawili zarzuty przyjmowania łapówek trzem lekarzom w wieku od 43 do 67 lat z prywatnych poradni zdrowia na Starych Bałutach w Łodzi. Zarzuty dotyczą lat 2006-07.
Według śledczych, w zamian za wystawienie nienależnych zaświadczeń o czasowej niezdolności do pracy pracownikom kilku łódzkich firm lekarze mieli przyjąć kilka tysięcy złotych. Straty jakie oszacował ZUS w związku z wypłatą pracownikom wyłudzonych świadczeń sięgają co najmniej 25 tys. zł. Według policji sprawa jest rozwojowa. Trzem lekarzom grozi do ośmiu lat więzienia.
- Policjanci zapowiadają zarzuty wobec kolejnych podejrzanych, wśród których niewątpliwie znajdą się nieuczciwi pacjenci - dodał Kącka.