Fidel Castro oddaje Kubę
Kubański przywódca Fidel Castro po 49 latach rządów ogłosił we wtorek rezygnację z funkcji przewodniczącego Rady Państwa. Castro sam poinformował o swej decyzji we wtorek na łamach elektronicznego wydania dziennika "Granma". Kubański lider - jak podkreślają obserwatorzy - nadal jednak pozostanie szefem kubańskiej partii komunistycznej i będzie mieć olbrzymi wpływ na politykę kraju.
Galeria
[
]( http://wiadomosci.wp.pl/fidel-wczoraj-i-dzis-6038692822504065g )[
]( http://wiadomosci.wp.pl/fidel-wczoraj-i-dzis-6038692822504065g )
Fidel wczoraj i dziś
"Nie będę zabiegać ani też nie zaakceptuję, powtarzam: nie będę zabiegać ani nie zaakceptuję stanowiska przewodniczącego Rady Państwa oraz wodza naczelnego armii" - napisał Castro, z powodu choroby nie pokazujący się na scenie politycznej Kuby od 19 miesięcy. List Castro, opatrzony datą 18 lutego, adresowany był do "moich ukochanych rodaków", którym lider kubańskich komunistów podziękował też za wybranie go do parlamentu kraju w styczniowych wyborach.
Przypominając, że w ubiegły piątek na łamach "Granmy" zapowiedział, iż w przyszłym tygodniu zajmie się sprawami "interesującymi wszystkich rodaków", Castro wspomniał o swej politycznej karierze, o tym że "przez wiele lat" zajmował "zaszczytne stanowisko prezydenta", a wcześniej przez 18 lat premiera. W 1976 r. - przypomniał - Socjalistyczna Konstytucja Kuby została przyjęta "w wolnym, bezpośrednim i tajnym głosowaniu przez 95 procent uprawnionych do głosowania ludzi".
Fidel Castro zaznaczył, iż gdy zachorował i czasowo przekazał uprawnienia - 31 lipca 2006 r. - pierwszemu wiceprezydentowi Raulowi Castro Ruzowi, "wielu zagranicznych obserwatorów" uznało, iż decyzja taka była ostateczna. Fidel ujawnił dalej, iż to właśnie Raul a także inni przywódcy partii i państwa nie chcieli zgodzić się na jego odejście z życia publicznego mimo szwankującego zdrowia. "To nie była dla mnie komfortowa sytuacja" - zaznaczył Castro na łamach "Granmy".
Kubański lider pisze o swej rehabilitacji i odzyskiwaniu sił po chorobie i podkreśla, iż "wbrew jego sumieniu byłoby wzięcie na swe barki odpowiedzialności, wymagającej znacznej sprawności fizycznej i energii - większych niż byłbym w stanie zaoferować". "Mówię o tym bez zbędnego dramatyzowania" - zaznaczył Fidel Castro.
W styczniu Raul Castro zapowiedział, że decyzja w sprawie przyszłości jego brata zostanie podjęta 24 lutego, gdy zbierze się nowy parlament Kuby. Wszystko wskazuje na to, że na inauguracyjnym posiedzeniu deputowani dotychczasowy urząd Fidela powierzą 76-letniemu Raulowi.
W lipcu 2006 roku Fidel Castro przekazał czasowo władzę Raulowi. W grudniu zeszłego roku 81-letni Fidel Castro sugerował, że zrezygnuje z urzędu, przekazując władzę "młodszym pokoleniom".
Fidel Castro przez czterdzieści kilka lat swoich rządów odcisnął niezwykle silne piętno na narodzie kubańskim. Do tego stopnia, że wielu socjologów uznaje jego rządy nie tylko za reżim totalitarny, ale za jednoosobową dyktaturę - uważa Annabelle Rodríguez z opozycyjnej organizacji "Encuentro".