Festiwal pierogów
Tradycyjne - z serem, z kapustą i grzybami, ale także nadziewane szpinakiem czy polewane czekoladą pierogi serwowano w niedzielę i poniedziałek w Małym Rynku. Pierogowy festiwal przyciągnął tłumy wielbicieli tego przysmaku. W niedzielę publiczność przy przyznawaniu nagrody była jednomyślna: najbardziej smakowały jej pierożki afrykańskie z restauracji Kassumay.
Drugiego dnia festiwalu zdania były już podzielone. - Dla mnie najlepsze są z grzybami i kapustą oraz lubczykiem. Nie szkodzi, że pikantne - zachwalał Franciszek Jabłoński. - Jesteśmy wielkimi smakoszami pierogów, spróbowaliśmy wszystkich i bezkonkurencyjne są z kaszą gryczaną i wędzonką - mówiła rodzina Zielińskich z Dąbrowy Górniczej. Jury po długiej degustacji i obradach dyplom i statuę św. Jacka przyznało firmie ATK Investments za słodkie pierogi.
- Wszyscy członkowie jury głosowali indywidualnie, przynając punkty dla każdego rodzaju pierogów. Wygrały te, które dostały ich najwięcej - wyjaśniał przewodniczący jury Krzysztof Daniel, hejnalista z wieży mariackiej. Czas oczekiwania na werdykt umilały publiczności występy kabaretu Loch Camelot. Artyści rozweselali smakoszy pierogów piosenkami o tych przysmakach. Nie obyło się też bez konkursów z nagro dami - publiczność musiała wykazać się oryginalnymi pomysłami na farsz. Nikt nie pokonał koncepcji kilkunastoletniego letniego chłopca - Można wydrylować śliwkę, wstrzyknąć do niej zmiksowane truskawki, otoczyć ciastem, a po ugotowaniu podawać ze śmietaną - mówił Daniel.
Monika Łącka