Falstart w Monako?
Niedociągnięć i skandali związanych z Polską prezentacją w Monako wciąż przybywa i może to mieć wpływ na wynik głosowania. Polskie stoisko jest szare i niepozorne w porównaniu z tym, co przygotowali konkurenci, a zapewnienia przedstawicieli Wrocławia, że nie ma to wpływu na wynik głosowania – nie są prawdziwe.
03.12.2002 | aktual.: 03.12.2002 12:26
Owszem, ambasadorzy są zobligowani do głosowania na określonego kandydata, ale tylko w pierwszej turze wyborów, do momentu, gdy bierze on udział w grze - gdy odpada, mogą oddać głos wedle swojej woli i od tej pory liczy się to, jakie wrażenie na miejscu zrobiły na nich inne miasta " - mówi AF.
„Te miasta toczyły ze sobą bój niemalże śmiertelny, jaki toczą faworyci” – powiedział były prezydent Wrocławia i pomysłodawca EXPO Bogdan Zdrojewski. „Głosy miasta Szanghaju nie przełożą się na Moskwę i Moskwę nie przełożą się na Szanghaj, Wrocław powinien na tym skorzystać. Czy przygotowaliśmy taki scenariusz? Uważam, że chyba nie” – dodał BZ.
"Fakt, że Wrocław jest bardzo słabo widoczny w Monako, ambasadorów mających wolną rękę może skłonić do głosowania w kolejnych turach na kogoś innego" - z Wrocławia Arkadiusz Förster, Radio Zet.