Znów głośno o polskim królu żelatyny Kazimierzu Grabku, a to za sprawą fabryki w podłódzkim Zgierzu. Pracownicy należącego do Grabków zakładu wycięli nielegalnie z pobliskiego lasu kilkadziesiąt drzew. Sprawę bada policja. Skandal jest tym większy, że fabryka żelatyny powstała z pieniędzy z Wojewódzkiego Funduszu Ochrony Środowiska.