"Express Samina": katastrofa na Morzu Egejskim

Co najmniej 48 osób zginęło, a ponad 30 uważa się za zaginione w wyniku wtorkowego wypadku promu pasażerskiego na Morzu Egejskim. Niektóre źródła mówią już o 60 ofiarach śmiertelnych.

Statek "Express Samina" wpadł na podwodne skały w pobliżu greckiej wyspy Paros i zatonął. Ekipy ratownicze, ochotnicy z jachtów cumujących nieopodal katastrofy oraz rybacy wydobyli z morza około 350 osób, które zostały przewiezione do szpitala na wyspie Paros. Armator Hellas Ferries poinformował, że na pokładzie promu "Express Samina" było 447 pasażerów i 64 członków załogi.
Prom płynął z Pireusu na wyspę Paros. Do katastrofy doszło w bardzo trudnych warunkach atmosferycznych - przy silnym wietrze, wysokiej fali i słabej widoczności. Uratowani pasażerowie mówią, że jednostka wpłynęła na skały z dużą prędkością i poszła pod wodę w ciągu 2-3 minut, nie pozostawiając im czasu na założenie kamizelek ratunkowych.
Policja potwierdziła liczbę rannych. Jedną z ofiar jest zastępca szefa straży przybrzeżnej na wyspie Paros, który zmarł na zawał serca. Tożsamości pozostałych ofiar nie podano.
Ambasada polska w Atenach i konsul honorowy RP w Pireusie starają się wyjaśnić czy wśród pasażerów promu byli Polacy. (kar)

parospromkatastrofa
Wybrane dla Ciebie
Komentarze (0)