Ewa Kopacz - królowa dżungli
- Ewa ma twarde cztery litery. W wielu zachowaniach bardzo przypomina Donalda Tuska - mówią dla "Newsweeka" posłowie PO o nowej pani premier.
15.09.2014 | aktual.: 15.09.2014 10:59
Jeden z polityków PO przyznaje w rozmowie z tygodnikiem, że "(Ewa Kopacz)
nie jest tak wyrafinowana jak Donald (Tusk). Nie potrafi załatwiać spraw w jedwabnych rękawiczkach i nie ma umiejętności uwodzenia ludzi". - Ale opanowała sztukę permanentnego zarządzania sytuacją kryzysową - dodaje.
Mianem "królowa dżungli" określają Kopacz jej współpracownicy z gabinetu marszałka. - Jeśli Tusk był w Platformie królem lwem, to ona jest królową dżungli i jeszcze nie raz to udowodni kolegom z partyjnego buszu - wyjaśniają.
Zdaniem kolegów z partii, Ewa Kopacz jest bardzo szczerą osobą. Do tego stopnia, że nie potrafi ukryć tego, czy kogoś lubi, czy nie. Dodatkowo, nie lubi osób, które mogłyby zaszkodzić Tuskowi albo jej pozycji u boku szefa.
- Ewa to twarda sztuka, byle co jej nie złamie - mówi współpracownik Kopacz. Jego zdaniem: "może ją zgubić to, że jest ludzka". - W życiu to zaleta, w polityce wada. Tu lepiej mieć bardzo grubą skórę - dodaje.
Źródło: Newsweek