Euforia w sztabie PiS
Wieczór wyborczy
Euforia w sztabie PiS - zdjęcia
Prawo i Sprawiedliwość zdecydowanie wygrało wybory parlamentarne. Według sondaży zdobyło 39,1 procent głosów. Daje im to 242 mandaty w parlamencie i samodzielne rządy.
- Lech Kaczyński pokazał, że oddanie Polsce, ludziom pracy, to coś, co przekonywało rodaków; musimy o nim pamiętać. Panie prezydencie, melduję wykonanie zadania - powiedział prezes PiS Jarosław Kaczyński (na zdjęciu z Martą Kaczyńską).
(WP, TVN24, oprac. mg)
"Bez niego nie byłoby Zjednoczonej Prawicy"
W sztabie PiS pierwszy głos zabrał Kaczyński. Były premier rozpoczął swoje przemówienie od wspomnienia swojego zmarłego brata. - 10 lat temu Lech Kaczyński został wybrany prezydentem. Mówię o tym dlatego, że bez niego nie byłoby nas tutaj. Bez niego nie byłoby Zjednoczonej Prawicy - mówił.
"Wnieśli ogromny wkład w pracę środowiska"
Prezes PiS wspominał osoby związane z ugrupowaniem, które zginęły w katastrofie smoleńskiej. Oprócz prezydenta Lecha Kaczyńskiego, także: Aleksandrę Natalli-Świat, Grażynę Gęsicką, Przemysława Gosiewskiego, Zbigniewa Wassermanna, Krzysztofa Putrę, Stanisława Zająca, Katarzynę Doraczyńską, Janinę Fetlińską, Aleksandra Szczygłę, Pawła Wypycha i Sławomira Skrzypka. Kaczyński podkreślił, że oni "wnieśli ogromny wkład w pracę środowiska".
"Nie będzie żadnej zemsty i odgrywania się"
Kaczyński ocenił, że "zwycięstwo PiS to niezwykłe w polskiej demokracji zwycięstwo jednej partii". Dodał, że pracowali na to różni ludzie w różnych okresach przez 25 lat.
Prezes PiS zwrócił się z propozycją współpracy do wszystkich, którzy chcą dobrej zmiany. - Ten obóz może się poszerzać. Wyciągamy rękę do wszystkich tych, którzy chcą zmieniać Polskę. Powinno nas być jak najwięcej, bo zadania, które stoją przed nami, są ogromne i niesłychanie trudne - zapowiedział lider PiS.
Kaczyński dodał, że prawo będzie egzekwowanie, ale "nie będzie kopania tych, którzy upadli". - Nie będzie żadnej zemsty i odgrywania się. Nie będzie kopania tych, którzy upadli. Upadli z własnej winy i słusznie - przekonywał.
"Nie byłoby sukcesu PiS, gdyby nie decyzje prezesa Kaczyńskiego"
Następnie głos zabrała kandydatka partii na premiera Beata Szydło. Na początek podziękowała wszystkim, którzy przyczynili się do zwycięstwa PiS, w szczególności Jarosławowi Kaczyńskiemu. - Nie byłoby sukcesu PiS, gdyby nie decyzje prezesa Kaczyńskiego. Jemu należą się brawa i podziękowania - przekonywała Szydło.
"Poszliśmy tą drogą i dlatego zwyciężyliśmy"
- Zwyciężyliśmy, bo byliśmy konsekwentni w podejmowaniu tych trudnych wyzwań, które przed nami stanęły. Szliśmy konsekwentnie tą drogą, którą wyznaczył nam prezydent Lech Kaczyński. Poszliśmy tą drogą i dlatego zwyciężyliśmy - powiedziała Szydło.
- Ciężko pracowaliśmy i byliśmy pokorni do tego jaka ta praca była. Nie oderwaliśmy się od rzeczywistości. Byliśmy tam, gdzie ludziom jest ciężko; ta praca musi być kontynuowana, nie możemy zmarnować nadziei Polaków - stwierdziła Szydło.
"Musimy być z Polakami"
Szydło podziękowała Polakom za poparcie. - Pracę prowadziliśmy konsekwentnie od ośmiu lat. Była ona czasami bardzo trudna. Czasami wydawało się, że brakuje nam sił i entuzjazmu. Każde kolejne spotkanie z Polakami dodawało nam entuzjazmu - powiedziała kandydatka PiS na premiera.
Szydło dodała, że PiS chce kontynuować rozmowy z Polakami. - Jeżeli nie będziemy konsekwentnie się spotykali z Polakami to to nie będzie dobra władza. Jest zbyt dużo rzeczy do zrobienia w Polsce, abyśmy tę wielką nadzieję zmarnowali - mówiła wiceprezes PiS.
- Musimy być z Polakami, musimy pracować dla Polaków, i musimy przede wszystkim pamiętać zawsze, że jesteśmy na służbie. Daliśmy radę! - powiedziała na koniec.