Esesman wraca preparować zwłoki
Gerhard Liebchen przed wojną za działalność
w piątej kolumnie siedział w polskim więzieniu. W czasie wojny
prześladował Polaków, był aktywistą NSDAP, służył w jednostce SS
Jurgena Stroopa - ustalili dziennikarze "Rzeczpospolitej" i
niemieckiego "Der Spiegel". Dziś Liebchen rozkręca zakład
preparowania zwłok w Sieniawie Żarskiej.
26.02.2005 | aktual.: 26.02.2005 20:29
Od dwóch tygodni przez Sieniawę przetaczają się tabuny dziennikarzy, telewizje, radia, gazety z Polski i Niemiec. Wszyscy jadą w stronę ceglanego budynku przy rampie kolejowej, w której doktor Gunter von Hagens i jego ojciec Gerhard Liebchen chcą otworzyć filię zakładu preparowania zwłok (syn Liebchena przyjął nazwisko pierwszej żony) - donosi "Rzeczpospolita".
Doktora fascynują zwłoki. Na stworzonej przez siebie wystawie "Światy ciała" pokazuje odarte ze skóry, spreparowane ciała, upozowane w wymyślnych sposób: szachistę z otwartą czaszką, skoczka z wnętrznościami na wierzchu, ciężarną kobietę z rozkrojonym brzuchem i martwym płodem. Zwłoki preparują pracownicy jego laboratorium w Chinach i Kirgizji. Niemiecka prasa nazywa von Hagensa Doktorem Śmierć - opisuje "Rzeczpospolita".
Gunter von Hagens mieszka w Londynie, do Sieniawy przyjedzie dopiero za kilka miesięcy. Jego interesy w Polsce prowadzi 89- letni Gerhard Liebchen, jego ojciec, pełnomocnik zarejestrowanej w Polsce spółki Von Hagens Plastination Company Sieniawa.
Liebchen kupił w Sieniawie okazałą willę, codziennie wizytuje przyszłą fabrykę. Pokazuje się w mediach, wypowiada w imieniu Doktora Śmierć. Mówił o stworzeniu 300 miejsc pracy i światowym centrum preparacji - informuje "Rzeczpospolita". (PAP)