Dziurawe przepisy policji
Policjanci w Nowym Dworze Gdańskim ewidentnie naruszyli podstawowe przepisy obowiązujące w policji, co doprowadziło do śmierci człowieka. Rzeczniczka policji zapowiada ukaranie winnych, ale... nie ma przepisów wykonawczych i nie można wszcząć postępowań dyscyplinarnych. Tymczasem w ustawie o policji jest zapis, że jeśli w ciągu 90 dni postępowanie nie zostanie wszczęte, to następuje przedawnienie.
06.10.2003 | aktual.: 06.10.2003 14:27
Policjant, postrzelony przez zatrzymanego na komendzie w Nowym Dworze Gdańskim, złamał przepisy wchodząc z bronią do izby zatrzymań - ustalił inspektorat Komendanta Wojewódzkiego Policji w Gdańsku. Mężczyzna, który odebrał mu pistolet, prawdopodobnie popełnił samobójstwo.
Do tragedii doszło 15 września 2003 r. Według relacji policjantów, 31-letni Arkadiusz Ś., podejrzewany o dokonanie napadu rabunkowego, przebywał w izbie zatrzymań. Zatrzymany zaatakował policjanta, 37-letniego Jacka Z., gdy ten przyniósł mu dokumenty do podpisania. Arkadiusz Ś. odebrał policjantowi broń i postrzelił go w nogę. Zbiegli się inni policjanci, żądając oddania pistoletu. Wówczas Arkadiusz Ś. strzelił sobie w głowę. Zmarł po przewiezieniu do szpitala.
Rzeczniczka pomorskiej policji Gabriela Sikora poinformowała, że "postępowanie wyjaśniające przeprowadzone przez inspektorat Komendanta Wojewódzkiego wykazało, że kilku funkcjonariuszy, będących na służbie 15 września, popełniło istotne błędy, które były przyczyną zaistnienia wypadku w izbie zatrzymań nowodworskiej komendy".
"Te błędy to: wejście do pomieszczenia dla zatrzymanych z bronią służbową, zwolnienie drzwi z łańcucha bezpieczeństwa i wejście do środka izby, pozostawienie kluczy od drzwi izby w zamku, pełnienie służby w pomieszczeniu dla zatrzymanych przez nieprzeszkolonego funkcjonariusza" - dodała.
Rzeczniczka poinformowała, że policjanci z inspektoratu stwierdzili również brak nadzoru i kontroli ze strony osób odpowiedzialnych. "W związku z powyższym zostaną wszczęte postępowania dyscyplinarne wobec wszystkich winnych zaniedbań i naruszeń przepisów wewnętrznych" - zaznaczyła.
Z nieoficjalnych informacji wynika, że chodzi o siedem osób, w tym szefa nowodworskiej policji.
Na razie postępowania nie mogą zostać wszczęte. "Nie ma przepisów wykonawczych i nie można wszcząć postępowań dyscyplinarnych. Jest zapis w ustawie o policji, że jeśli w ciągu 90 dni postępowanie nie zostanie wszczęte, to następuje przedawnienie" - powiedziała rzecznik.