Dziura w budżecie
(Archiwum)
Radio Zet odkrywa kolejną dziurę w budżecie. Jak się okazuje, dziura jest spora, bo wynosi 370 milionów złotych. To kwota, jaką mieli - zgodnie z podpisanymi wcześniej umowami - zapłacić za koncesje operatorzy telefonii stacjonarnej.
31.10.2002 | aktual.: 31.10.2002 14:39
Już od ponad roku operatorzy mówią, że nie zapłacą, bo kupili kota w worku - teraz za to samo nowe firmy płacą kilka tysięcy euro. Zrozumiało to ministerstwo infrastruktury i opracowało projekt według którego, operatorzy nie wpłacą pieniędzy do budżetu, tylko wydadzą pieniądze na inwestycje. Pomysł przyjęty przez rząd w formie ustawy trafił do Sejmu. Jakie więc było zdziwienie posłów, gdy porównali projekt budżetu i projekt ustawy.
"To dwie antagonistyczne ustawy" – mówi poseł PO, Tadeusz Jarmuziewicz.
"Minister finansów oczekuje wpływów za koncesje od operatorów, a z drugiej strony pracujemy nad ustawą, która w zamierzony i celowy sposób wycofuje te wpływy" – dodaje.
Jak to jest możliwe?
Teoretycznie rzecz biorąc projekt wycofania pieniędzy z budżetu widział minister finansów – mówi poseł PO.
Takie dane podało nam ministerstwo infrastruktury - broni się rzecznik resortu finansów Jarosław Skowroński.
"Te dochody wpisane są do budżetu państwa według aktualnie istniejącego stanu prawnego" - powiedział Skowroński.
Pozostaje jeszcze jedno pytanie: kto ma rozdwojenie jaźni, ministerstwo infrastruktury czy finansów?