Dziennikarka zmuszona do propagandy
Amerykańska dziennikarka Jill Carroll, którą w czwartek iraccy porywacze zwolnili po prawie trzech miesiącach niewoli, powiedziała, że została zmuszona do składania antyamerykańskich deklaracji i podkreśliła, że nie odzwierciedlają one jej prawdziwych przekonań.
Oświadczenie 28-letniej Carroll udostępnił w sobotę wydawca gazety "The Christian Science Monitor", którego współpracownicą była dziennikarka. Ostatniej nocy porywacze zmusili mnie do nagrania propagandowego filmu wideo - wyjaśniła. Dodała, że od tego uzależnili jej uwolnienie.
W nagraniu, umieszczonym na stronie internetowej używanej przez islamskich radykałów, Carroll potępiła obecność amerykańskich wojsk w Iraku, opowiedziała się po stronie bojowników i wróżyła ich szybkie zwycięstwo.
Dziennikarka określiła 82 dni spędzone w niewoli jako koszmar. Teraz przebywa w amerykańskiej bazie wojskowej na terenie Niemiec. W rodzinnym Bostonie jest oczekiwana w niedzielę.