Dzień otwarty
(RadioZet)
Ponad 1500 osób zwiedziło w niedzielę siedzibę Sejmu i Senatu w Warszawie. Kilka grup oprowadził sam marszałek Sejmu Marek Borowski. Były opowieści o pracach parlamentarzystów, trochę anegdot i trochę historii.
Podobno najciekawszym punktem parlamentarnej wycieczki był gabinet marszałka Sejmu, ten oficjalny, jak i prywatny, w którym pracuje Borowski. Stoją w nim m.in. szachy, którymi Borowski grał i, jak powiedział, chwalebnie przegrał, z mistrzem Anatolijem Karpowem.
Jeśli to Sejm, to nie mogło zabraknąć obrad. Tym razem jednak zamiast posłów w ławach zasiedli zwiedzający. Tematem była m.in. ustawa o języku polskim. Każdy dostał egzemplarz druku sejmowego. Borowski, już bardziej oficjalnie, bo z trybuny sejmowej, opowiadał, jak pracują posłowie nad ustawami.
Było też głosowanie. Marszałek zapytał zgromadzonych, czy są za przystąpieniem Polski do Unii Europejskiej.
Głosowało 403 "posłów", "za" 327, przeciwko 56, a 20 wstrzymało się od głosu. Życzyłbym sobie takiej frekwencji i wyniku w referendum - skomentował Borowski.