Dzień Dziecka przy... piwie
Młodzież spędzała wczoraj Dzień Dziecka głównie w ogródkach na ul. Piotrkowskiej. Jedni nie mieli szkolnych zajęć, inni udali się na wagary. Lało się piwo. Wśród pijących trafiali się, niestety, także nieletni.
02.06.2004 | aktual.: 02.06.2004 08:08
Wczoraj w południe połowę klientów w ogródkach gastronomicznych stanowili uczniowie liceów. Słoneczny dzień spędzali przy piwie i papierosach.
– W szkole były jakieś zajęcia sportowe – mówił Mateusz, uczeń drugiej klasy, siedzący z grupką kolegów w ogródku w pasażu Schillera. – Nie uśmiechało nam się tam siedzieć, na „Pietrynie” jest znacznie przyjemniej.
Na stoliku licealistów stał wielki, kilkulitrowy dzban piwa.
– Koledzy są już pełnoletni, a ja... wypiłem tylko kilka łyków – tłumaczył, uśmiechając się, Mateusz.
Większość licealistów siedzących w ogródkach miała wprawdzie ukończone osiemnaście lat, ale i młodsi radzili sobie z pomocą kolegów.
– Zamówił mi kumpel, wszyscy poza mną, mają dowody – mówił Damian. – W szkole lekcje odbywały się normalnie, ale przy takiej pogodzie połowa klasy poszła na wagary.
Strażnicy miejscy sprawdzali wczoraj, czy nieletni nie piją w ogródkach alkoholu.
– Kontrolujemy cały czas – mówi komendant Sławomir Seliga. – Nie jest to łatwe, bo kiedy prosimy o dowody, młodzież mówi, że piwo stało na stoliku, zanim przy nim usiedli. Mimo to w maju skierowaliśmy wnioski do sądu grodzkiego przeciwko trzem osobom, które sprzedawały nieletnim alkohol. Jeden z właścicieli strasznie protestował, że kontrolujemy jego ogródek.