Dzielnice mają gusta
Na styl ubioru warszawiaków największy wpływ mają nie kreatorzy mody, a miejsce zamieszkania. Socjologowie tłumaczą to grubością portfeli i wiekiem mieszkańców dzielnic - informuje "Życie Warszawy".
19.03.2005 | aktual.: 19.03.2005 07:03
"Nasi klienci kupują ubrania albo klasyczne, albo bardzo ekstrawaganckie. Lubią czerń, biel, prostotę, ale także stroje bardziej szalone" - mówi Aleksandra Kostrzewska z Galerii Centrum. "Panie wybierają najczęściej bluzki. Natomiast panowie gustują w trzyczęściowych garniturach" - dodaje. Nie tylko klienci Galerii mają taki gust. W ogóle w Centrum stolicy najczęściej kupuje się właśnie stroje proste, eleganckie, w stonowanych barwach, lub ekstrawaganckie, a więc kolorowe, niesymetryczne, z różnego rodzaju naszyciami.
Czemu w środku stolicy klienci mają tak skrajne gusta? "Przede wszystkim trzeba zauważyć, że w Centrum zakupy robią ludzie z różnych dzielnic. Są to głównie osoby zamożne, dobrze sytuowane, na wysokich stanowiskach lub młode" - uważa dr Bogdan Cichomski, socjolog z Instytutu Studiów Społecznych na Uniwersytecie Warszawskim, który jest współautorem książki "Społeczna mapa Warszawy". "Klient ułożony ubiera się elegancko, nie może sobie pozwolić na szalony strój. Wręcz przeciwnie zachowuje się młodzież. Lubi rzeczy odważne" - dodaje socjolog.
Tymczasem na dzielnicę ekstrawagnackich mieszkańców wyrasta Mokotów. Potwierdzają to obserwacje dotyczące klientów Galerii Mokotów. "U nas kupują przede wszystkim ludzie młodzi i majętni" - tłumaczy Magdalena Kolczyńska z działu marketingu. Mają w większości od 18 do 35 lat, zarabiają średnio od 3 do 6 tys. zł i rzeczywiście lubią rzeczy niebanalne. W galerii zakupy robią głównie mieszkańcy Mokotowa - ocenia "Życie Warszawy". (PAP)