PolskaDzieci ustawiają walki

Dzieci ustawiają walki

Ty, młody, będziesz się bić, idziemy - 13-letni uczeń jednego z rumskich gimnazjów poszedł za starszymi kolegami bez słowa sprzeciwu. Jego poprzednicy, którzy próbowali odmówić i tak zostali pobici.

11.10.2006 | aktual.: 11.10.2006 09:21

Na boisku szkoły czekała już publiczność. Ponad 150 dzieci. Chłopak wrócił do domu z rozbitym nosem, twarzą umazaną we krwi, w podartej na strzępy koszulce i z opuchniętym od kopnięć i uderzeń pięści bokiem.

Rumska policja twierdzi, iż tego typu ustawianych walk mogło w rumskim gimnazjum odbyć się nawet kilkanaście. "Klub walki” tworzony przez grupę uczniów wybierał spośród zupełnie nie zainteresowanych tego typu "rozrywką” gimnazjalistów, osobę, która miała walczyć z jednym z nich. Zdarzało się też, że obaj przeciwnicy werbowani byli spoza „klubu”. W walkach brały udział też dziewczynki. Nigdy dotąd nie spotkaliśmy się z taką bezinteresowną brutalnością wśród dzieci- mówi sierż. Joanna Kuling-Konkel, specjalista do spraw nieletnich rumskiej policji. To, że dzieciaki się biją w szkołach to żadna nowość, zawsze tak było i pewnie do końca świata się to nie zmieni. Ale dotychczas o coś w tych bójkach chodziło, o dziewczynę, zatarg, czasem o wejście nie na swój teren. Teraz walczyły dzieci, które nie znały się, a łączyło je tylko to, że chodziły do tej samej szkoły. W dodatku walczyły wbrew swojej woli. Krew lała się tylko na życzenie trzonu „klubu” i ku uciesze publiczności.

Policji, ściśle współpracującej z dyrekcją i pedagogami szkoły udało się rozbić trzon grupy. Materiały w sprawie dzieci zmuszających swoich rówieśników do walk przekazaliśmy już do Sądu Rodzinnego i Nieletnich w Wejherowie. Tam sędzia zdecyduje jakie kroki podjąć wobec gimnazjalistów- mówi nadkom. Piotr Dettlaff, zastępca komendanta rumskiej policji. Co ciekawe, większość tych dzieci wcale nie pochodzi z patologicznych rodzin. Mimo, że trzon grupy został rozbity, policja nie zna jeszcze personaliów wszystkich ofiar "klubu”. Rodziców dzieci, które były zmuszane do walk prosi o kontakt z komisariatem w Rumi przy ul. Derdowskiego.

Agata Grzegorczyk

Źródło artykułu:WP Wiadomości
Wybrane dla Ciebie
Komentarze (0)