Dzido: będę bronił posłów Samoobrony
Adwokat Henryk Dzido twierdzi, że umowa dotycząca weksli, które musieli podpisywać kandydaci na posłów Samoobrony od samego początku była nieważna. Zdaniem byłego współpracownika Andrzeja Leppera podpisanie jej z punktu widzenia cywilnoprawnego ma charakter wymuszenia.
25.09.2006 06:21
"W skutecznej umowie cywilno-prawnej nie można przy dostępie do dóbr publicznych stawiać warunku" - mówi Dzido "Dziennikowi". Jego zdaniem mandat parlamentarzysty jest formą dobra narodowego. Adwokat podkreśla, że żaden sąd nie uzna tych weksli, a on sam za symboliczną opłatą zgodziłby się bronić każdego z posłów Samoobrony. Według niego powinni iść do sądu i zwrócić się o unieważnienie umowy. (IAR)