PolskaDyrektor ukradł służbowe auto

Dyrektor ukradł służbowe auto

Policjanci zatrzymali 41-letniego łodzianina, dyrektora prywatnej firmy chemicznej w Łodzi, któremu zarzucają kradzież firmowego samochodu.

19.11.2008 07:37

Do zdarzenia doszło w końcu września br., gdy 41-latek zgłosił na policji kradzież auta Kia. Śledztwo wykazało, że dyrektor kłamał. Podczas przesłuchania przyznał się do winy. Okazało się, że auto sprzedał na części za jedyne 1,6 tys. zł. Tłumaczył się, że uczynił tak, gdyż miał kłopoty finansowe. Właściciel firmy był zaskoczony takim obrotem sprawy, gdyż dyrektor, który w najbliższych dniach zostanie zwolniony z posady, zarabiał o wiele więcej niż 1,6 tys. zł.

41-latek był już notowany za fałszowanie dokumentów. Teraz usłyszy zarzuty przywłaszczenia samochodu i składania fałszywych zeznań. Grozi mu do pięciu lat więzienia. Ponadto będzie musiał zwrócić firmie równowartość samochodu, czyli 50 tys. zł, ponieważ kia nie została odnaleziona, zaś firma ubezpieczeniowa w takiej sytuacji nie wypłaci odszkodowania.

Policjanci ustalili, że trefne auto kupił 52-letni łodzianin. Zapewne usłyszy zarzut paserstwa, za co też grozi do pięciu lat pozbawienia wolności. Policjanci szukają skradzionego auta.

Wybrane dla Ciebie
Komentarze (0)