Dymek w kabinie
Prawdziwy boom na rynku kabin dla palaczy odnotowuje "Dziennik Gazeta Prawna". Zamówienia dla firm działających w tej branży wystrzeliły o ponad 200%.
17.06.2011 | aktual.: 17.06.2011 09:36
Palarnie.pl spodziewają się fali zamówień na swoje kabiny i na pochłaniacze dymu. Na razie oferowane przez tego dystrybutora urządzenia holenderskiej marki Plymovent stoją głównie w urzędach i fabrykach. W sumie przez kilka lat swojej działalności firma zainstalowała ponad 200 kabin dla palących.
Wstępem do nowych zamówień ma być zaistalowanie trzech kabin na warszawskim Lotnisku Chopina, gdzie dotychczas osoby, które przeszły odprawę i znalazły się w sali odlotów, były pozbawione możliwości zaspokojenia wymogów nałogu. Kilka takich kabin chce też zainstalować lotnisko we Wrocławiu.
Firmy działające w branży uważają, że kupno kabiny jest tańszym rozwiązaniem niż urządzenie palarni, na co nastawiła się wiekszość właścicieli restauracji. Ceny kabin zaczynają się od 12 tys. zł, natomiast urządzenie palarni w dużej restauracji to wydatek sięgający nawet kilkudziesięciu tysięcy. Kabina zajmuje zaledwie 2,5-3 m. kw. i do tego jest bardziej ekologiczna.
Obecnie na polskim rynku kabin dla palaczy działa 10 firm, z czego połowa to producenci krajowi. Prowadzi się już nie tylko sprzedaż, ale i wynajem kabin dla palaczy. Tym ostatnim zainteresowane są firmy organizujące eventy. Opłata za użyczenie kabiny zaczyna się od tysiąca złotych.