PolskaDworak producentów

Dworak producentów

"Prywatni producenci telewizyjni mają za prezesury Jana Dworaka w Telewizji Polskiej złote życie. Prezes, sam wywodzący się z tego środowiska, nie zapomina o dawnych kolegach. Dysponujemy pismem, w którym Dworak ujął się za producentami prywatnymi, bo należąca do telewizji publicznej Agencja Filmowa zbyt restrykcyjnie i intensywnie rozliczała prywatnych producentów z realizacji zamówionych programów" - pisze "Trybuna".

15.12.2004 07:00

"Pikanterii dodaje tej sprawie fakt, że pismo, adresowane do dyrektora Agencji Andrzeja Serdiukowa, jest też skierowane do wiadomości Macieja Strzembosza, prezesa Krajowej Izby Producentów Audiowizualnych. Ale Strzembosz jest przy okazji właścicielem firmy producenckiej Studio A i do lutego br. był wspólnikiem Dworaka" - podaje dziennik. "To jest niepokojący sygnał, który może świadczyć o tym, że pan Dworak czuje się bardziej producentem niż prezesem telewizji publicznej" - ocenia poseł Franciszek Wołowicz (SLD) z sejmowej Komisji Kultury i Środków Przekazu.

"Według Wołowicza, komisja będzie się domagać sejmowej debaty na temat sytuacji w telewizji publicznej. Sprawa relacji między TVP a prywatnymi producentami nie jest błaha. Telewizja publiczna wydaje co roku na zewnętrzne produkcje kilkaset milionów złotych. Wywodzący się z Platformy Obywatelskiej Jan Dworak kieruje telewizją publiczną od lutego 2004 r. Na Woronicza przyszedł z prywatnej firmy producenckiej Studio A. Odsprzedał swoje udziały wspólnikowi, Maciejowi Strzemboszowi, lecz związków z branżą nie zerwał" - informuje "Trybuna".

"W piśmie do dyrektora AF Andrzeja Serdiukowa Dworak wyjaśnia, że interweniuje wskutek 'napływających sygnałów ze środowiska producentów współpracujących z Telewizją Polską odnośnie kontroli przeprowadzanych z niespotykaną dotychczas intensyfikacją, które według producentów przeszkadzają w pracy na rzecz TVP i podwyższają koszty produkcji, a także powodują konflikty'. Powołuje się na sytuację na planie znanego serialu 'Złotopolscy', którego produkcja miała być zakłócona przez kontrole z Agencji Filmowej. Dworak prosi Serdiukowa o wyjaśnienia. My z kolei poprosiliśmy dyrektora o informacje, co odpowiedział prezesowi TVP. Ma nas o tym poinformować dziś" - pisze "Trybuna". (PAP)

Źródło artykułu:PAP
Wybrane dla Ciebie
Komentarze (0)