PolskaDwa życia pepsi

Dwa życia pepsi


Nieuczciwi łódzcy handlowcy znaleźli prosty sposób na usuwanie daty ważności z butelek popularnych napojów. Do przedłużenia życia pepsi wystarczy odrobina zmywacza do paznokci i wacik. Kiedy potarty zmywaczem nadruk, umieszczony wcześniej przez producenta np. na szyjce butelki znika, napój wraca na sklepową półkę. Jeśli datę umieszczono na etykiecie, a ta po starciu nadruku zniszczyła się – handlowcy naklejają metkę z ceną.

Dwa życia pepsi

06.04.2004 | aktual.: 06.04.2004 08:12

– Na moich oczach w drogerii przy ul. Piotrkowskiej ochroniarz i sprzedawczyni wycierali zmywaczem daty z butelek pepsi – mówi Aleksandra Śliwińska. – Żadne z nich nawet nie pomyślało, że stoją tuż przy kasach, gdzie klienci patrzą na ich „pracę”. Potem butelki z napojem poustawiali w równych rządkach na dolnej półce.

Sprawdziliśmy, czy podrobiona pepsi nadal jest sprzedawana. Na półkach nie było już po niej śladu, ale znaleźliśmy inny napój tego samego producenta, na którym... w ogóle nie było daty.

– Nie wiem dlaczego nie ma daty ważności, sama kilka dni też jej szukałam – odpowiedziała sprzedawczyni i spokojnie odeszła.

Producent Pepsi zapewnia, że każdy produkt ma datę stemplowaną na szyjce butelki.

– Jeżeli taka praktyka miała miejsce, wyciągniemy konsekwencje wobec handlowców. Gdy klient znajdzie na półce nasz produkt bez daty produkcji, powinien zadzwonić na specjalną infolinię konsumencką i podać adres sklepu – mówi Małgorzata Skonieczna, rzecznik prasowy Pepsi Cola General Bottlers Poland.

– W zeszłym roku odkryliśmy dwa tego typu przypadki, a dwa lata temu aż osiem – wylicza Małgorzata Gołębczyk z Państwowej Inspekcji Handlowej w Łodzi. – Nieuczciwi handlowcy najczęściej ścierają albo zaklejają daty. Wyrywają etykietę albo przerabiają cyferki. Każda tego typu sprawa trafia do prokuratury.

Wybrane dla Ciebie
Komentarze (0)