Dusiciel przez Internet

Policjanci z sekcji do walki z przestępczością gospodarczą zatrzymali 26-letniego mieszkańca Będzina, który chciał sprzedać boa dusiciela na jednej z aukcji internetowych

14.07.2005 | aktual.: 14.07.2005 07:41

Podał "Dziennik Zachodni". Właściciel węża nie miał żadnych dokumentów, potwierdzających pochodzenie gada.

Mężczyzna wystawił węża na sprzedaż i czekał na uzyskanie odpowiadającej mu ceny. Ofertę zauważyli nasi pracownicy i od razu pomyśleli, że prawdopodobnie mają do czynienia z nielegalnym obrotem dzikimi zwierzętami, które podlegają ochronie gatunkowej, powiedziała gazecie nadkomisarz Monika Francikowska, rzeczniczka prasowa Komendy Powiatowej Policji w Będzinie.

Podczas przeszukania mieszkania mężczyzny okazało się, że hoduje on 90-centymetrowego boa, ale nie ma żadnych dokumentów jego rejestracji. Kupił węża prawie rok temu na giełdzie w Świętochłowicach. Tłumaczył policjantom, że postanowił pozbyć się gada, bo ma 4-miesięczne dziecko i obawia się o jego zdrowie i życie.

W chwili zatrzymania aukcji cena dusiciela wynosiła już 320 zł. Mężczyzna mówi, że w ogóle nie wiedział o konieczności posiadania jakichkolwiek dokumentów. Nieznajomość prawa hodowcy będzie go drogo kosztować. Za wprowadzanie w obrót gatunków chronionych dzikich zwierząt bez świadectwa legalności ich posiadania i pochodzenia grozi kara pozbawienia wolności od 3 miesięcy do 5 lat.

Źródło artykułu:WP Wiadomości
Wybrane dla Ciebie
Komentarze (0)