Dusiciel pod maską samochodu

"Dziennik Zachodni" informuje, prawie
trzymetrowego pytona znalazła w swoim aucie mieszkanka Rydułtów.

Obraz
Źródło zdjęć: © Jupiterimages

Nie wiadomo, jak wąż znalazł się pod maską samochodu. Państwo Bugajowie mówią, że gdy zobaczyliśmy tego potwora, o mało nie pouciekali. To w samochodzie ich córki znaleziono ogromnego gada.

Siostra właścicielki auta Halina Bugiel opowiada, że już od trzech dni siostrze wydawało się, że coś dziwnego dzieje się z jej autem. Miała problemy z odpaleniem samochodu. Przez kratkę z przodu samochodu widać było, że obok chłodnicy leży coś kolorowego. Bugielowie myśleli, że to jakaś szmatka, albo kot.

Kiedy właścicielka samochodu odwiedziła rodzinę, okazało się, że pod maską leży zwinięty w kłębek ogromny wąż!

Wezwano straż pożarną. Jerzy Bugaj wspomina, że gdy strażacy zobaczyli węża, rozłożyli ręce. Nie wiedzieli, co z takim kolosem zrobić. Wezwaliśmy Krzysztofa Banasia, który z zamiłowania zajmuje się różnymi zwierzętami. Często nam pomaga. Wyjął on pytona spod maski samochodu - informuje dowódca jednostki ratowniczo-gaśniczej w Wodzisławiu Śląskim Jacek Filas.

Pyton tygrysi trafił do domu państwa Banasiów w Wodzisławiu Śląskim. Halina Banaś powiedziała, że wąż był wystraszony, głodny, dlatego na wszystkich syczał. W takim stanie, gdyby nadal był na wolności, mógł zaatakować nawet człowieka, szczególnie małe dziecko, a psa to zjadłby na pewno.

Węża prawdopodobnie wyrzucili nieodpowiedzialni właściciele. Ludzie nie zdają sobie sprawy, jak duży może być taki gad. Niektóre osobniki mają do sześciu metrów długości. A gdy zwierzę zaczyna być kłopotliwe, właściciele się go pozbywają i nie zwracają uwagi na fakt, że stwarzają zagrożenie dla innych - mówi Halina Banaś.

Pyton tygrysi w naturalnym środowisku żyje w południowo- wschodniej Azji. Hodowany w Polsce podlega rejestracji. Nie wiadomo więc, jak wąż znalazł się w Radlinie, pod maską samochodu mieszkanki Rydułtów, ani kiedy tam wpełzł - czytamy w "Dzienniku Zachodnim". Córka nie jeździła nigdzie dalej autem, więc wąż musiał grasować po osiedlu - mówi Jerzy Bugaj. (PAP)

Źródło artykułu:
Wybrane dla Ciebie
Trump o manewrach Chin wokół Tajwanu. "Nic mnie nie martwi"
Trump o manewrach Chin wokół Tajwanu. "Nic mnie nie martwi"
Atak na rezydencję Putina? "Będzie odpowiedź"
Atak na rezydencję Putina? "Będzie odpowiedź"
Trump dostanie pokojową nagrodę. Od Izraela
Trump dostanie pokojową nagrodę. Od Izraela
Górnicy z PG Silesia zakończyli protest. "Mamy to!"
Górnicy z PG Silesia zakończyli protest. "Mamy to!"
Skandal korupcyjny w Ukrainie. Grupa deputowanych z zarzutami
Skandal korupcyjny w Ukrainie. Grupa deputowanych z zarzutami
Ukraina zaprzecza: Rosjanie nie zajęli Hulajpola
Ukraina zaprzecza: Rosjanie nie zajęli Hulajpola
Lawina w Pirenejach. Trzy osoby nie żyją, jedna trafiła do szpitala
Lawina w Pirenejach. Trzy osoby nie żyją, jedna trafiła do szpitala
Wyniki Lotto 29.12.2025 – losowania Multi Multi, Ekstra Pensja, Kaskada, Mini Lotto
Wyniki Lotto 29.12.2025 – losowania Multi Multi, Ekstra Pensja, Kaskada, Mini Lotto
USA zaatakowały port w Wenezueli. Donald Trump potwierdza
USA zaatakowały port w Wenezueli. Donald Trump potwierdza
Bosacki po telekonferencji z Trumpem i Nawrockim. "Czekamy na notatkę"
Bosacki po telekonferencji z Trumpem i Nawrockim. "Czekamy na notatkę"
Jechał ponad 200 km/h we mgle. Dostał 2,5 tys. zł mandatu
Jechał ponad 200 km/h we mgle. Dostał 2,5 tys. zł mandatu
Atak na rezydencję Putina? Liczby się nie zgadzają
Atak na rezydencję Putina? Liczby się nie zgadzają