PolskaDubaniowski: formuła debaty z Tuskiem stanowi problem

Dubaniowski: formuła debaty z Tuskiem stanowi problem

Jeśli debata Aleksandra Kwaśniewskiego z
Donaldem Tuskiem miałaby mieć formułę podobną do debaty byłego
prezydenta z premierem Jarosławem Kaczyńskim, to nie miałaby sensu
- uważa współpracownik Kwaśniewskiego Waldemar Dubaniowski. Według
niego, proponowana formuła debaty z Tuskiem stanowi problem.

09.10.2007 | aktual.: 09.10.2007 10:39

Stąd dzisiaj wyrażam daleko idący sceptycyzm, czy uda się taką debatę zorganizować, chyba że dojdziemy do porozumienia, że formuła debaty byłaby dużo bardziej odpowiednia - powiedział Dubaniowski w radiowej "Trójce".

Debata Kwaśniewski-Tusk planowana jest 15 października o godz. 20.

Dubaniowski powiedział, że na poniedziałkowym spotkaniu poświęconym organizacji debaty kwestionował przedstawione tam założenia debaty z Tuskiem, podobne do założeń debaty Kwaśniewskiego z premierem.

Jeśli dalej miałoby być tak, że jest trójka prowadzących, że są trzy bloki tematyczne i półtorej minuty na odpowiedź, to coraz bardziej jest to prawdopodobne - z naszego punktu widzenia - że taka debata po prostu nie miałaby sensu - mówił Dubaniowski.

Rozmawiałem z prezydentem Kwaśniewskim, czy jeśli w tej sytuacji - jeżeli właściwie w istocie, zasady formuła i reguły debaty niewiele się zmieniają - czy taką debatę akceptujemy. Po długiej rozmowie z prezydentem stwierdziliśmy, że nie - powiedział Dubaniowski.

Zapowiedział, że będą się starać "przekonać, żeby debata - jeśliby miała mieć miejsce - odbyła się w niezwykle poważnej formule".

Chcieliśmy zrobić z tej debaty wydarzenie innej skali. Żeby to nie było tylko coś na kształt quizu telewizyjno-radiowego, gdzie są szybkie pytania, szybkie odpowiedzi w ciągu minuty. Tylko, żeby na prawdę była debata w dosłownym tego słowa znaczeniu - wyjaśnił Dubaniowski.

Według niego, powinien być jeden dziennikarz prowadzący debatę, a Kwaśniewski i Tusk powinni mieć możliwość "w sposób pełny i klarowny zetrzeć się w boju". To byłaby zupełnie inna jakość debaty szkoda, że względy formalne przeszkadzają, żeby taką debatę przeprowadzić - dodał.

Stwierdził, że w kwestii formuły debaty "największy problem" jest z przedstawicielami mediów.

Jest tak, że słyszę różne argumenty natury formalnej, że skoro pierwsza debata odbyła się w taki sposób, to druga też się musi odbyć w taki sposób, skoro trzy stacje transmitują, to musi być trzech prowadzących, mimo że gołym okiem widać, że to nie jest tak, że te trzy stacje są równoważne, nikogo nie urażając - powiedział Dubaniowski.

Na pytanie, co będzie jeśli stacje telewizyjne nie zgodziłyby się na zmianę formuły debaty, Dubaniowski odparł, że "prezydent Kwaśniewski naprawdę nie musi za wszelką cenę debatować". Tym bardziej, że zapewne jest poważnym faworytem w tej debacie - dodał.

Stwierdził, że też "jakimś pomysłem" do rozważenia jest spotkanie Kwaśniewski-Tusk w innym miejscu niż stacja telewizyjna, na które można by zaprosić dziennikarzy.

Źródło artykułu:PAP
Wybrane dla Ciebie
Komentarze (0)