Tymczasem - jak ustaliła redakcja - byli pracodawcy, oddziały ZUS oraz właściciele małych firm odmawiają wydawania zaświadczeń o wysokości zarobków, zasłaniając się nieistniejącymi przepisami o archiwizowaniu dokumentów. Osoby takie są odsyłane do archiwów państwowych, gdzie z góry wiadomo, że niewiele się znajdzie.
Najgorsze jest to, że pytający mają nikłą wiedzę o byłych pracodawcach. Archiwiści muszą często identyfikować firmy na podstawie nazwy lub adresu. Szczególne trudności sprawia identyfikacja firm, które w ciągu dziesięcioleci kilkakrotnie zmieniały nazwy - pisze "GP". (PAP)