Dramat zatopionych wsi
Władze Powiatu Kraśnickiego organizują pomoc dla mieszkańców trzech wsi, zalanych po czwartkowym przerwaniu wału na Wiśle w Gminie Annopol. Woda zniszczyła zabezpieczenia na prawie 30-metrowym odcinku i spowodowała zalanie miejscowości: Popów, Bliskowice i Świeciechów.
Żołnierze rozpoczęli zabezpieczanie domu położonego w Parchatce najbliżej Wisły. Układali worki wzdłuż ściany zwróconej w stronę rzeki. Mimo apeli burmistrza Kazimierza mieszkańcy nie chcieli opuścić domu. - Wywieźliśmy wszystko co się dało meble, zwierzęta. Reszta jest wyniesiona na górę domu. Ale my zostaliśmy - powiedziała Anna Borowska, właścicielka zagrożonego domu.
Na zalanych terenach pojawiły się powiatowe służby sanitarne, by nie dopuścić do ewentualnego skażenia. Walczący z żywiołem strażacy z Ochotniczej i Państwowej Straży Pożarnej, policjanci, przedstawiciele samorządów i mieszkańcy ciągle układają nowe zapory, uszczelniają wjazdy do posesji i studzienki kanalizacyjne. W zalanych miejscowościach wyłączono prąd.
W związku z przerwaniem wału utworzono też dodatkowy sztab przy plebanii parafii rzymsko-katolickiej w Świeciechowie. W pracach cały czas uczestniczą służby powiatowe, których przedstawiciele pełnią całodobowe dyżury w Kosinie i Świeciechowie oraz w budynku Starostwa Powiatowego Kraśniku. Nikt nie ukrywa, że sytuacja jest dramatyczna, bo wbrew wcześniejszym sygnałom poziom wody zamiast opadać ciągle się podnosi.
Wciąż trwa walka o wały w rejonie Kosina, Zabełcza i Janiszowa. Akcją, na miejscu, dowodzi Komendant Powiatowy Państwowej Straży Pożarnej w Kraśniku.