Dramat w oknie
Bliskim spotkaniem z policją i pobytem w
szpitalu zakończyła się nieuczciwa wyprawa po złom jednego z
mieszkańców Sokolińca, gm. Recz - informuje "Głos Szczeciński".
23-letni Krystian R. wraz ze swoim 22-letnim bratem Sebastianem R. usiłowali w niedzielę zdemontować urządzenia metalowe z byłego zakładu rolnego, który należy obecnie do Agencji Nieruchomości Rolnych.
Podczas akcji przyłapał ich stróż. Młodszy z braci zdążył zbiec, a starszy chciał się wydostać z budynku przez niewielkie okno znajdujące się na wysokości pięciu metrów nad ziemią. Utknął w nim i zawisł głową w dół, w każdej jednak chwili mógł niebezpiecznie upaść wprost na betonowe podłoże. Sytuacja stała się tak dramatyczna, że przybyli na miejsce policjanci musieli go trzymać za nogi. Młody mężczyzna szarpał się i w pewnej chwili zaczął sinieć, a potem stracił przytomność.
Okazało się potem, że podczas przemieszczania w zbyt małym otworze okiennym mieszkaniec Sokolińca zaklinował się w nim klatką piersiową i zaczął się dusić. Desperata wydostali stamtąd dopiero choszczeńscy strażacy, którzy posłużyli się specjalistycznym sprzętem. Pogotowie odwiozło go natomiast do szpitala w Choszcznie.