Trwa ładowanie...
07-09-2012 11:21

Dramat dwóch imigrantów, Polak sprawcą tragedii

Napad na sklep w niewielkiej amerykańskiej miejscowości skończył się tragedią dla dwóch imigrantów - jeden nie żyje, a drugi trafi na wiele lat do więzienia. Sprawcą jest Polak - nielegalny imigrant, który już wielokrotnie był aresztowany za różne przestępstwa.

Dramat dwóch imigrantów, Polak sprawcą tragediiŹródło: Jupiterimages
d108eqv
d108eqv

41-letni Polak - Krzysztof J. został skazany na 30 lat więzienia za zamordowanie sprzedawcy w sklepie spożywczym. Polak twierdzi, że nie chciał zabić, a strzelał tak, by nastraszyć właściciela sklepu.

Strzelał tylko ostrzegawczo?

Krzysztof J. przyznał się do dokonania napadu na sklep Billy's Deli, w zamieszkałym w dużej mierze przez Polaków miejscowości Garfield w stanie New Jersey. Do zdarzenia doszło w 2009 roku. Polski imigrant wszedł do delikatesów z bronią w ręku, ale jak mówi nie po to, żeby zabić 30-letniego Ahmada Alsurakhiego. Pistolet, który ukradł podczas dokonanego 10 dni wcześniej włamania, również w Garfield, miał mu posłużyć jedynie jako straszak. Polak strzelił, co w jego przekonaniu miało przyspieszyć wydanie pieniędzy. Kula zamiast wystraszyć sprzedawcę ugodziła go, niestety śmiertelnie. Polak ukradł kilkaset dolarów ze sklepowej kasy i zbiegł.

- Amerykański sen nie jest dla ciebie - powiedziała podczas rozprawy sędzia Liliana DeAvila-Silebi zwracając się do Polaka, który słuchał tłumaczenia stojąc ze słuchawkami na uszach, w pomarańczowym stroju więziennym.

Sędzia przytoczyła także historię wcześniejszych przewinień Polaka, mającego na koncie, między innymi akty przemocy domowej, dokonywane przeważnie pod wpływem alkoholu. Był on także wielokrotnie karany przez policję drogową za łamanie różnego rodzaju przepisów.

d108eqv

- Reszta twojego życia, to także pasmo niepowodzeń - ciągnęła Liliana DeAvila-Silebi, surowo patrząc na Krzysztofa J.

Po odsiadce deportacja

Polak został skazany na 30 lat więzienia. Zgodnie z wyrokiem będzie musiał odsiedzieć co najmniej 25 lat. Później, jeśli ze względu na dobre sprawowanie wyrok zostanie skrócony, Polakowi grozić będzie deportacja, ponieważ w Stanach Zjednoczonych przebywa nielegalnie.

Ahmad Alsurakhi, który zginął z rąk Polaka, przyjechał do USA z Jordanii. Pracował w delikatesach swojego ojca, jednocześnie studiując.

- Krzysztof J. i Alsurakhi to dwóch imigrantów. Jeden z nich robił wszystko tak jak trzeba, drugi na odwrót. Ich życie skrzyżowało się tego fatalnego dnia - mówił o dniu morderstwa Martin Delaney, oskarżyciel z powiatu Bergen, w New Jersey. W sądzie odczytano także list zrozpaczonego Mohammeda Alsurakiego, ojca zabitego Ahmada. "Rodzice nie powinni widzieć śmierci swoich dzieci" - napisał m.in. Jordańczyk, który po śmierci syna zamknął delikatesy i obecnie żyje ze skromnej emerytury.

d108eqv

Rodzinie ofiary należy się sprawiedliwość

Krzysztof J. podczas odczytywania wyroku nie okazywał emocji. Stał spokojnie, ze spuszczoną głową, unikając kontaktu wzrokowego z kimkolwiek na sali. Jego obrońca, Ray Beam, prosił o łagodny wymiar kary tłumacząc, że w rozmowach z Polakiem wielokrotnie słyszał słowa skruchy. - Ze wszystkich moich klientów to właśnie jego męczą największe wyrzuty sumienia - mówił adwokat.

Prokurator był jednak nieugięty. - Rodzinie Alsurakhiego należy się sprawiedliwość - mówił Martin Delaney, dodając, że Polak nie powinien zostać przedterminowo zwolniony za dobre sprawowanie.

Zabójstwo w Garfield być może pozostałoby niewyjaśnione. Przez kilka miesięcy śledztwo w tej sprawie dreptało, bowiem w miejscu. W końcu na policję zgłosił się informator, który wskazał Krzysztofa J. jako możliwego sprawcę. Polak został aresztowany w listopadzie 2009 roku. Po kilku przesłuchaniach przyznał się do winy.

Z Nowego Jorku dla polonia.wp.pl
Tomasz Bagnowski

d108eqv
Oceń jakość naszego artykułu:
Twoja opinia pozwala nam tworzyć lepsze treści.

WP Wiadomości na:

Komentarze

Trwa ładowanie
.
.
.
d108eqv
Więcej tematów